W Sejmie trwa 4-godzinny blok głosowań, w czasie którego poruszana będzie m.in. kwestia reformy sądownictwa. Ale czy dla prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego rzeczywiście to rzecz najważniejsza? Kamery przyłapały go, jak w trakcie posiedzenia przeglądał… atlas kotów.
Jarosław Kaczyński przyniósł do Sejmu atlas kotów • Fot. screen / TVN 24 Bartosz Świderski 24 listopada 2017 W Sejmie trwa 4-godzinny blok głosowań, w czasie którego poruszana będzie m.in. kwestia reformy sądownictwa. Ale czy dla prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego rzeczywiście to rzecz najważniejsza? Kamery przyłapały go, jak w trakcie posiedzenia przeglądał… atlas kotów.
Jest piątek. Wiadomo, że przeciętny Polak bardziej zainteresowałby się kotami niż skomplikowanymi zagadnieniami wymiaru sprawiedliwości. Ale po prezesie rządzącej partii oczekiwalibyśmy jednak czegoś innego. Tym bardziej zaskakujący jest widok rozanielonego Kaczyńskiego, który przegląda atlas ze zwierzętami. Nawet fakt, że jest wielbicielem kotów, go nie tłumaczy. Prezes czyta z takim zainteresowaniem “Atlas kotów” jakby to były ustawy sądowe pic.twitter.com/fmnlaEZIJy — Bartek Goduslawski (@BGoduslawski) 24 listopada 2017 R. Terlecki prawdopodobnie pokazuje prezesowi, że twitter już wie, co czyta prezes:-) #atlaskotów pic.twitter.com/7bYVylaqsQ — Tomasz Kuzia (@tomaszkuzia) 24 listopada 2017 W Sejmie ważne posiedzenie a prezes czyta…. Atlas kotów pic.twitter.com/x4MqDRnIcw — Marzena Suchan (@MarzenaSuchan) 24 listopada 2017 Jeszcze ciekawostka. Wydawcą tego konkretnego atlasu kotów jest Ringier Axel Springer, czyli odsądzany od czci i wiary niemiecki koncern. Atlas prezentuje “wszystkie 38 gatunków kotowatych oraz 54 rasy kota domowego, przybliża czytelnikom różnorodność i obyczaje kociej rodziny”.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
