Home Polish Polish — mix Orkan Fryderyka zebrał śmiertelne żniwo. Są też poważne utrudnienia w transporcie

Orkan Fryderyka zebrał śmiertelne żniwo. Są też poważne utrudnienia w transporcie

407
0
SHARE

Bilans ofiar śmiertelnych potężnego orkanu Fryderyka, który 18 stycznia szalał nad Europą, wzrósł do 11. Najwięcej, co najmniej osiem osób, zginęło w Niemczech, gdzie właśnie powoli do normy wraca ruch pociągów dalekobieżnych, głównie na po
Policja w Saksonii-Anhalcie na wschodzie Niemiec poinformowała w piątek, że 65-letni mężczyzna zginął, próbując zabezpieczyć dach, a 34-latek został przygnieciony przez drzewo. Śmierć poniosło też co najmniej sześć innych osób, a dziesiątki zostały ranne w środkowych i północnych Niemczech z powodu powalonych drzew i chaosu na drogach. Dwie osoby zginęły w Holandii, a jedna w Belgii.
W czwartek (18 stycznia) niemieckie koleje państwowe (Deutsche Bahn) ze względów bezpieczeństwa wstrzymały kursy pociągów dalekobieżnych w całym kraju, a na dworcach utknęły setki pasażerów. Był to pierwszy przypadek wstrzymania ruchu od 2007 roku, gdy przez kraj przeszedł niszczycielski orkan Cyryl.
W piątek (19 stycznia) wciąż występują utrudniania w ruchu kolejowym. Na południu kraju kursują już szybkie pociągi ICE, ale w pozostałych częściach Niemiec wciąż są “poważne zakłócenia” – podały koleje.
Zapowiadały one, że do południa będzie można znów dojechać pociągami dalekobieżnymi do wszystkich większych miast. Sytuacja ma w pełni wrócić do normy w weekend.
Orkan Fryderyka dotarł do Niemiec z Holandii i przesuwał się na wschód. Towarzyszył mu wiatr o prędkości 130 km na godz. Według niemieckich służb meteorologicznych (DWD) Fryderyka, podczas której odnotowano podmuchy wiatru dochodzące do 203 km na godz., była silniejsza od Cyryla. W 2007 roku w następstwie żywiołu w Europie zginęło prawie 40 osób.
W Holandii ubezpieczyciele oszacowali 19 stycznia, że straty spowodowane przez orkan Fryderyka wynoszą około 90 mln euro. Powoli przywracany jest ruchu kolejowy, który w czwartek został wstrzymany.

Continue reading...