Home Polish — mix Robert Gwiazdowski o odwołaniu prezesa Lotosu

Robert Gwiazdowski o odwołaniu prezesa Lotosu

324
0
SHARE

Z tego co mi wiadomo, prezes Jastrzębski raczej nie był wielkim entuzjastą połączenia z PKN Orlen, a jeżeli już to na odwrót, ze względu na większe zaangażowanie Skarbu Państwa w Lotosie – powiedział WNP.pl Robert Gwiazdowski, komentator go
Rada nadzorcza odwołała z zarządu Grupy Lotos dotychczasowego prezesa Marcina Jastrzębskiego. Pełnienie obowiązków prezesa powierzono dotychczasowemu wiceprezesowi Mateuszowi Boncy.
Czytaj też .
Robert Gwiazdowski postrzega to odwołanie w kontekście ogłoszonej konsolidacji Grupa Lotos z PKN Orlen. Czytaj więcej:
– Wprawdzie prezes Marcin Jastrzębski ostatnio publicznie przejawiał całkiem spory entuzjazm dla tego połączenia, ale jak go znam, to raczej sarkastycznie, więc widocznie ktoś po drugiej stronie zrozumiał sarkazm – komentuje Robert Gwiazdowski odwołanie szefa Grupy Lotos.
Jego zdaniem z pomysłami tego rodzaju, jak połączenie Orlenu z Lotosem, jest jak z oknem pogodowym w Himalajach. Jeśli się go nie wykorzysta w terminie, to kolejne pojawi się dopiero po jakimś czasie.
– Teraz ewidentnie mamy do czynienia z takim oknem, tylko problem polega na tym, że wyprawa Himalaistów siedzi w bazie, bez przeprowadzonej aklimatyzacji, bez założenia obozów pośrednich, więc gdzie im tam do ataku szczytowego – mówi Robert Gwiazdowski. – Gdybym miał ponad 53 proc. udziałów Lotosu i faktycznie ponad 30 proc. w Orlenie, to z pewnością bym je połączył – dodaje jednak stanowczo.
Ekspert przekonuje, że plan połączenia Orlenu z Lotosem trzeba było jednak najpierw przygotować, a dopiero potem ogłosić. – Jeśli jednak mamy mieć do czynienia z fuzją, a nie przejęciem, to wystarczy znać kodeks prawa handlowego, żeby wiedzieć, ile na to trzeba czasu – podkreśla.
– Może się okazać, że okno pogodowe zdąży się zamknąć. Miałem okazję uczestniczyć w kilku tego rodzaju przedsięwzięciach i wiem ile pracy trzeba w to włożyć. Żeby to się udało, nie wystarczy chcieć, ale jeszcze trzeba umieć. A na razie nie widzę nikogo, kto by takie umiejętności miał – podsumowuje nasz rozmówca.
Czytaj także:

Continue reading...