Home Polish Polish — mix Szybkie, ciche i śmiertelnie niebezpieczne. Warmate'y trafiły do polskich żołnierzy

Szybkie, ciche i śmiertelnie niebezpieczne. Warmate'y trafiły do polskich żołnierzy

385
0
SHARE

Wygląda na to, że znane powiedzenie, iż generałowie przygotowują się do kolejnej wojny według schematów z tej minionej, zdaje się odchodzić do lamusa. Przynajmniej tak to wygląda z perspektywy najnowszych rozważań analityków wojskowych, któ
Kalkulacje wydają się słuszne. Po co ryzykować życie żołnierzy, każąc plutonowi czy kompanii atakować dany obiekt, kiedy równie dobrze może to zrobić jeden precyzyjnie naprowadzany pocisk, wystrzeliwany przykładowo z bezzałogowego system latającego? Tego rodzaju systemy są też nieodzowne jeśli chodzi o rozpoznanie czy kierowanie ogniem klasycznych środków ogniowych. Mądrze użyte, w odpowiednio potrzebnej skali, mogą decydować o zwycięstwie.
Są ciche i szybkie. Te mniejsze nawet niewykrywalne przez radary. Precyzyjnie wyszukują zagrożenia, przekazują informacje z pola walki, pomagają w podejmowaniu decyzji, a gdy trzeba – same atakują. Warunek pierwszy – trzeba je mieć. Różnych rodzajów, zasięgów, przeznaczenia i w odpowiedniej ilości do planowanych zadań. Polska armia ma pod tym względem bardzo dużo do zrobienia.
Obecnie Wojsko Polskie ma w służbie cztery typy dronów, wśród których jest 15 zestawów bezzałogowców zwiadowczych Orbiter (produkcji izraelskiej), 15 polskich Fly Eye, których poza zadaniami rozpoznawczymi można używać do kierowania ogniem artylerii, jeden zestaw amerykańskich bsl Scan Eagle, a także bliżej nieznaną liczbę uderzeniowych dronów Warmate. Piątym typem dronów w naszych siłach zbrojnych ma być zakupiony na potrzeby wojsk specjalnych zestaw pięciu statków powietrznych RQ-21A BlackJack, które powinny trafić do “specjałów” w drugiej połowie roku.

Continue reading...