Dzięki tak kupowanemu politycznemu poparciu 12 członków Organizacji Państw Amerykańskich sprzeciwiło się rezolucji żądającej zwolnienia więźniów politycznych i rozpisania wolnych wyborów w pogrążającej się w dyktaturze Wenezueli. 20 maja kraj czekają wybory prezydenckie, Nicolas Maduro wystartuje w nich właściwie sam.
Państwowy monopol naftowy PDVSA, od którego zależy 90 proc. dochodów z eksportu Wenezueli, dogorywa. Jego menedżerowie siedzą w więzieniu za okradanie firmy, porzucają go masowo pracownicy, przestarzałe instalacje niszczeją, firma pracuje na jedną trzecią zdolności, więc wydobywa najmniej ropy od 33 lat. Tylko w ciągu ostatniego roku wydobycie spadło blisko o jedną trzecią.
Ale mimo to od stycznia kupowała zagraniczną ropę na wolnym rynku – za 440 mln dolarów – i oddawała ją komunistycznej Kubie, którą dotuje od lat. W dodatku płacąc o 12 dol. za baryłkę więcej, niż wynosi cena, za jaką sama ją dotąd Kubie sprzedawała.
Od wielu bowiem lat zaopatrywała wyspę we własną ropę po zaniżonych, dotowanych cenach, ratując komunistyczny kraj przed energetycznym krachem. Kuba nie płaci za surowiec gotówką, lecz usługami, tzn. eksportem instruktorów wojskowych, oficerów bezpieki i innych służb specjalnych oraz nauczycieli.
Tak jednak było, dopóki Wenezuela miała ropę. Kiedy wydobycie z roku na rok spadało, a ropa taniała, monopol PVVSA podupadał technologicznie, kraj sprzedawał coraz więcej surowca na wolnym rynku w zamian za gotówkę i kredyty. Zabrakło go na dotowanie Kuby, Nikaragui, Salwadoru i pozostałych dziewięciu politycznych sojuszników w Ameryce Łacińskiej (zrzeszonych w Petrocaribe). By utrzymać dla nich dostawy, Wenezuela zaczęła więc ropę kupować na wolnym rynku, nie bacząc na ceny. I sprowadza jej tym więcej, im mniej sama produkuje i sprzedaje. W ostatnim roku kupiła ropę, głównie z Rosji, za 4 mld dol. i oddała ją lub odsprzedała ze stratą Kubie i innym sojusznikom.
Dzięki tak kupowanemu politycznemu poparciu 12 krajów członkowskich Organizacji Państw Amerykańskich (OPA) sprzeciwiło się niedawno jej rezolucji żądającej zwolnienia więźniów politycznych i rozpisania wolnych wyborów w pogrążającej się w dyktaturze Wenezueli.
