Home Polish Polish — mix Amerykanie tracą kopalnię Grasberg

Amerykanie tracą kopalnię Grasberg

254
0
SHARE

Druga co do wielkości na świecie kopalnia miedzi na Nowej Gwinei zmienia właściciela. Zanim doszło do porozumienia, padały oskarżenia o okradanie narodu, blokowanie możliwości działalności, czy też bezprawną nacjonalizację. Koniec końców ko
Walka o kontrolę nad zakładem trwała kilka lat. Jednak to nie dziwi, zlokalizowana w Górach Śnieżnych na Nowej Gwinei kopalnia rocznie może produkować nawet 750 tys. ton miedzi – to więcej niż cały KGHM. W ubiegłym roku co prawda wydobyła „tylko” 482 tys. ton, jednak od położonej na 4-kilometrowej górze kopalni większy jest tylko monstrualny zakład Escondida w Chile, który rocznie może produkować nawet 1,27 mln ton miedzi.
Operacja zmiany właściciela jest dość skomplikowana. Dotychczasowy układ był następujący. 90,64 proc. udziałów w joint venture zarządzającym kopalnią miał amerykański koncern Freeport McMoRan. Resztę, czyli 9,36 proc. rząd Indonezji. Po sfinalizowaniu transakcji, co ma nastąpić do końca roku udział Dżakarty (poprzez spółkę górniczą Inalum) będzie wynosił 51,38 proc. Resztę udziałów zachowają Amerykanie. Ważną rolę w transakcji w transakcji odegra wielki koncern górniczy brytyjsko-australijski Rio Tinto.
Porozumienie jest następujące. Konsorcjum 11 banków pożyczy pieniędzy na wykup udziałów w kopalni od Freeport McMoRan. Indonezyjczycy zapłacą za nie 3,85 mld dolarów. Jednak z tej kwoty ponad 3,5 mld dol. trafi do Rio Tinto.
Skąd taki układ? To ten koncern współfinansował budowę i późniejszą rozbudowę kopalni. W zamian otrzymywał 40 proc. wydobywanej tam miedzi. Freeport McMoRan spłaci więc swoje zobowiązania wobec brytyjsko-australijskiej firmy.
Analitycy są zgodni, że o ile Rio Tinto nie może narzekać na taki układ, to Freeport McMoRan traci kontrolę nad ważnym zakładem za stosunkowo niewielkie pieniądze. Dlaczego więc Amerykanie godzą się na to?

Continue reading...