Home Polish Polish — mix Każdy pilnuje każdego, a wszyscy pilnują Chińczyków

Każdy pilnuje każdego, a wszyscy pilnują Chińczyków

261
0
SHARE

Rosnąca aktywność Chin w regionie południowego Oceanu Spokojnego zmusza Australię i Nową Zelandię do większego zaangażowania we współpracę w ramach Forum Wysp Pacyfiku. Choć Australia i Nowa Zelandia wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi pozost
W pierwszym tygodniu września na 49. spotkaniu Forum Wysp Pacyfiku na Nauru 18 państw członkowskich przyjęło Deklarację Bezpieczeństwa Regionalnego z Boe. Wedle tego dokumentu ważnym elementem współpracy regionalnej powinno pozostać bezpieczeństwo osób (human security), pomoc humanitarna, bezpieczeństwo ekologiczne oraz działania w celu uodpornienia regionu na konsekwencje katastrof naturalnych i zmian klimatu, które uznaje się za „pierwszorzędne zagrożenie dla środowiska życia, bezpieczeństwa i pomyślności ludzi na Pacyfiku”. Podkreślono wagę wcielania w życie porozumienia paryskiego z 2015 roku.
Te deklaracje można uznać za ukłon Australii w stronę małych państw wyspiarskich, których egzystencja jest zagrożona z powodu zmian klimatu. Jednocześnie australijska szefowa dyplomacji Marise Payne, zastępująca nowego premiera Scotta Morissona, ogłosiła powstanie Pacific Fusion Centre, hubu wymiany informacji między organami ścigania państw członkowskich w celu przeciwdziałania nielegalnym połowom, handlowi ludźmi i przemytowi narkotyków. Ponadto postanowiono o ufundowaniu w 2019 roku Kolegium Bezpieczeństwa Pacyfiku, szkolącego służby regionu. Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern, jak i szef MSZ Winston Peters, podtrzymali złożone w tym roku deklaracje o znaczącym zwiększeniu pomocy rozwojowej (o ponad 700 mln w czasie następnych czterech lat) dla państw regionu.
W australijskich dokumentach strategicznych, jak choćby Defence White Paper 2016, Australia określa się jako „główny partner regionalny w dziedzinie bezpieczeństwa”, uznając, że silna obecność na Pacyfiku jest podstawą bezpieczeństwa strategicznego Canberry. Przez ostatnie dekady Australia wspólnie z Nową Zelandią pozostawały największymi dawcami pomocy rozwojowej i dostarczały dobra publiczne w regionie, takie jak bezpieczeństwo szlaków morskich, pomoc w wypadku katastrof humanitarnych oraz misje pokojowe (przy poparciu członków organizacji).
Jednak w ostatnich latach region stał się jednym z pól rywalizacji geopolitycznej, nie tylko ze względu na jego strategiczne położenie, ale także na olbrzymi obszar wyłącznych stref ekonomicznych wyspiarskich państw. Znaczącym źródłem kapitału do inwestycji infrastrukturalnych stały się Chiny, od dawna jeden z najważniejszych partnerów handlowych prawie wszystkich 18 państw organizacji.
Wedle specjalizującego się w polityce zagranicznej australijskiego Lowy Institute w latach 2011-2017 Australia przeznaczyła na współpracę rozwojową ok. 6,6 mld dol., a Chiny w podobnym okresie ok. 1,3 mld dol. Jednak jeśli w samym 2014 roku Pekin był jeszcze dopiero 4. największym kredytodawcą (po Australii, USA i Nowej Zelandii), to w 2017 r. awansowały już na drugie miejsce. Biorąc zaś pod uwagę tegoroczne deklaracje, to głównie dzięki inwestycjom w Papui-Nowej Gwinei, drugim po Australii najludniejszym państwie regionu (gdzie Pekin ma wyłożyć prawie 4 mld dol.), Państwo Środka może stać się wkrótce najhojniejszym partnerem dla mniejszych krajów regionu.
Władze w Canberze i Wellington obawiają się, że za chińskimi inwestycjami infrastrukturalnymi mogą pójść zobowiązania państw wyspiarskich w dziedzinie bezpieczeństwa.
Ta aktywność Chin pobudziła innych międzynarodowych graczy. Symptomatyczny jest tu przykład Vanuatu, mającego strategiczne położenie na szlaku morskim łączącym Australię z USA. Kiedy chiński Huawei zainwestował 20 mln dol. w infrastrukturę telekomunikacyjną, Australia przyczyniła się do stworzenia systemu regulacji rynku telekomunikacyjnego i wsparła stolicę archipelagu 30 mln dol. Japonia, aktywna w regionie także poprzez zdominowany przez nią Azjatycki Bank Rozwoju, sfinansowała budowę falochronu w Port Villa. Stany Zjednoczone zdecydowały zaś o przyznaniu kredytu na budowę lotniska, który może opiewać na łączną kwotę 150 mln dolarów.
Konsekwencje tej wzmożonej aktywności najważniejszych partnerów w polityce rozwojowej i infrastrukturalnej są zróżnicowane. Zagraniczni donatorzy dostarczają kapitał i know-how, którego w wielu państwach regionu brakuje. Z drugiej strony tak dynamiczny wzrost inwestycji rodzi pytanie o możliwość absorpcji tak relatywnie – wobec wielkości gospodarek – dużych funduszy. Tonga, Fidżi i Samoa stały się sceptyczne wobec nowych chińskich pożyczek, ponieważ obsługa starych kredytów – choć przyznanych podobno na preferencyjnych warunkach – zaczyna być obciążeniem.
Wrześniowe spotkanie liderów Forum Wysp Pacyfiku odbywało się w sytuacji szybko zmieniającej się sytuacji bezpieczeństwa w regionie. Australia podkreśla swoją rolę jako najważniejszego regionalnego aktora w tej dziedzinie, który ma potencjał dostarczania dóbr publicznych takich jak przeciwdziałanie zorganizowanej przestępczości, budowanie kompetencji służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo czy dostarczanie pomocy humanitarnej w razie klęsk naturalnych.
Utrzymanie pozycji w regionie przez Australię i jej bliskiego partnera Nową Zelandię zależy jednak od umiejętności włączenia w swoją politykę wewnętrzną kwestii ważnych dla państw regionu. W pierwszym rzędzie chodzi o wiarygodną strategię osiągania celów porozumienia klimatycznego z Paryża (obecny rząd w Canberze oskarżany jest o uległość wobec lobby węglowego) czy włączenie do porozumień handlowych liberalizacji w dostępie do nowozelandzkiego i australijskiego rynku pracy dla obywateli państw regionu.
W innym wypadku regionalne fora kooperacji mogą stać się nieefektywne wobec chińskiej strategii budowania swojej pozycji w regionie w porozumieniu z poszczególnymi rządami państw wyspiarskich, a pozycja Australii w średniej perspektywie znacząco osłabnąć.

Continue reading...