Home Polish Polish — mix "Pamiętam ten strach". Historia Mohameda

"Pamiętam ten strach". Historia Mohameda

223
0
SHARE

Kliknij i zobacz więcej.
Mohamed jest jednym z ponad ośmiu tysięcy uchodźców, którzy przebywają w Maroku. Władze lokalne lubią podkreślać, że kraj prowadzi politykę przyjazną migrantom, dając im szansę na osiedlenie. Syryjczyk z niej skorzystał.
Zdjęcie
Mohamed al Tout w swojej restauracji/INTERIA. PL
Mohameda spotykamy w jego restauracji. Lokal robi wrażenie. Zielono-czerwony wystrój z charakterystycznymi mozaikami.
Stoi przy kasie. Niewysoki. Ani chudy, ani gruby. Odbiera pieniądze od kelnerów. Wydaje dyspozycje.
– To moja druga restauracja w Rabacie. Pierwszą założyłem tuż obok, za ścianą – wytłumaczy nam później. – A wczoraj otworzyłem trzecią. Zabiorę was tam. Zobaczycie – zapowiada z dumą.
Kiedy Mohamed dowiaduje się, że jesteśmy z Polski, szeroko się uśmiecha. – Tata przywoził mi stamtąd zabawki. Jeździł jako trener siatkówki w latach 80. Nadal pamiętam te plastikowe wywrotki.
Po chwili jednak jego uśmiech znika. Wraca do wspomnień z 2013 r., z ostatnich miesięcy, które spędził w rodzinnej Ghoucie.
Położone pod Damaszkiem miasto zostało oblężone przez siły Baszara Al-Asada w kwietniu. W sierpniu doszło do ataku chemicznego. Szacunki są różne – jedne mówią o około 200 zabitych, inne o ponad 1700.
– Uciekliśmy jeszcze w lipcu. Widzieliśmy, jak zawalają się bombardowane budynki. Co chwilę słyszeliśmy strzały – opowiada, wydając charakterystyczne “ta-ta-ta-ta!”. – Mogliśmy albo zostać i ryzykować życie, albo uciekać. Nie mogliśmy dłużej czekać – podkreśla.
Razem z rodzicami, żoną i trójką dzieci – najmłodszy syn miał trzy miesiące – udało mu się przedostać do Damaszku. Stamtąd – przez Libię i Algierię – do Maroka.
Mohamed wyciąga telefon komórkowy. Pokazuje film, na którym widać, jak zawala się zbombardowany budynek. Chmura pyłu osiada na ulicach Ghouty.

Continue reading...