Home Polish Polish — mix Urlopy nad Bałtykiem zrujnowane! Wszystko przez sinice!

Urlopy nad Bałtykiem zrujnowane! Wszystko przez sinice!

346
0
SHARE

Ciężkie dni nastały dla restauratorów, hotelarzy i przede wszystkim tysięcy turystów wypoczywających nad Bałtykiem w okolicach Trójmiasta. Ci pierwsi już szacują straty, ci ostatni rwą sobie włosy z głowy. Wszystko przez sinice, które od tygodnia nie pozwalają na wejście do wody! A bez wody to nie wypoczynek, bo na Wybrzeżu panują iście tropikalne temperatury.
Ci turyści, którzy nad Bałtyk są wściekli i zawiedzeni. – Nic nie zastąpi kąpieli w Bałtyku. Ale musimy jakoś inaczej zorganizować sobie czas, może wraz z rodziną odwiedzimy knajpki – mówi Aneta Chrobak (35 l.), turystka z woj. łódzkiego.
Gdańszczanie wynajmujący lokale dostali po kieszeni. – Wynajmuję apartament i, niestety, przez sinice straciłam klientów – opowiada nam anonimowo właścicielka mieszkania w centrum Gdańsku. – Rodzina z dwójką małych dzieci odwołała rezerwację, bo chcieli wypoczywać właśnie na plaży.
Zakwit sinic zaczął się w okolicach Dębek k. Pucka, stopniowo przesuwając się w kierunku Trójmiasta. W Zatoce Gdańskiej w piątek było już trochę lepiej – kąpać się można było w Sopocie i na Wyspie Sobieszewskiej. Jak twierdzą synoptycy, prognozy nie pozostawiają złudzeń. Pozbyć się sinic na dobre wcale nie będzie tak łatwo!
– Wysoka temperatura sprzyja sinicom, przychylny jest dla nich także wiatr, który obecnie spycha je do brzegu – mówi Grzegorz Gumiński, synoptyk z Biura Prognoz PRO-GEM z Gdyni. – Ochłodzenie może nadejść dopiero w okolicach przyszłego weekendu.
EKOLODZY NIE MAJĄ WĄTPLIWOŚCI: BAŁTYK UMIERA!
Zanieczyszczenia z wód gruntowych, odpady ze statków, a do tego zalegające na dnie sieci – widmo. Niestety, to wszystko wpływa na stan wód Morza Bałtyckiego. Ekolodzy biją na alarm – akwen jest w opłakanym stanie, a życie tu po prostu umiera.
Morze Bałtyckie jest słabo zasolone, płytkie i półotwarte. Niestety, taka sytuacja kiepsko wpływa na wymianę jego wód – taki proces wymiany z Morzem Północnym trwa nawet… 30 lat! Dlatego wszelkie wpadające tu zanieczyszczenia, zamiast powędrować dalej, kumulują się właśnie w naszym akwenie.
– Dużym problem są zerwane sieci rybackie, które dryfują, cały czas łowiąc ryby czy morskie ssaki – mówi Sebastian Kobus z organizacji ekologicznej WWF Polska. – Te pozostałości emitują też mikrocząsteczki plastiku, które zanieczyszczają wodę i mają wpływ na kondycję ryb.
Nie bez znaczenia są też zrzuty odpadów ze statków i tu – jak podkreślają ekolodzy – ciężko zapobiegać czy znaleźć winnych. Kiedy zanieczyszczenie zostanie zauważone, statek może być już dawno poza wodami naszego morza. Bałtyk rujnują też zanieczyszczenia rolnicze. To właśnie dzięki związkom azotu czy fosforu woda staje się „żyzna”. A to raj dla sinic. One same nie są tak dużym problem, jak rozkładające je bakterie – te zabierają tlen, w efekcie całe obszary Bałtyku zamieniają się w ogromne beztlenowe pustynie. A w takim miejscach nie ma szans na życie. Niestety, będzie jeszcze gorzej – prognozy są okrutne. Klimat się ociepla i już niedługo sinice latem będą jak chleb powszedni.
Dlaczego nie możesz wchodzić do morza, kiedy są w nim sinice?
Sikasz do basenu? To trujące!

Continue reading...