W poniedziałek 10 listopada Jarosław Kaczyński wziął udział w marszu „Warto być Polakiem”. Podczas swojego przemówienia nawiązał do głośnych słów kontrowersyjnego Grzegorza Brauna.
Uwagę wszystkich przyciągał w ostatnich tygodniach zaplanowany na 11 listopada Marsz Niepodległości. Dzień wcześniej przez Warszawę przeszedł jednak mniejszy i mniej nagłaśniany marsz pod hasłem „Warto być Polakiem”.
W wydarzeniu uczestniczyli głównie politycy i sympatycy Prawa i Sprawiedliwości, w tym prezes partii Jarosław Kaczyński. Grupa pokonała krótką trasę spod Zamku Królewskiego na Plac Piłsudskiego. Kaczyński wykorzystał tę okazję, by przemówić do zgromadzonych.
– 107. rocznica dnia, który uznano za rocznicę uzyskania niepodległości, bo ten proces trwał oczywiście dłużej, ale zawsze trzeba znaleźć taki dzień i tak w 1938 r. postanowiono. To jest dzień, który przez wiele lat PRL-u był zakazany, gdzieś odbywały się pojedyncze msze – wspominał na początku prezes PiS.
– Miałem okazję już wielokrotnie przemawiać w tym miejscu, w różnych momentach, ale zawsze byłem głęboko przekonany, że choć czasy bywał trudne, nawet bardzo trudne, to jednak przemawiam w wolnej Polsce, i że ta wolna Polska będzie trwała.