Home Polish Polish — mix Pięć krajów arabskich zerwało kontakty z Katarem. Oskarżają go o wspieranie dżihadystów

Pięć krajów arabskich zerwało kontakty z Katarem. Oskarżają go o wspieranie dżihadystów

280
0
SHARE

Pięć krajów – Arabia Saudyjska, Egipt, Bahrajn, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Jemen – zerwało stosunki dyplomatyczne z Katarem. Ich liderzy oskarżają katarskie
Jako pierwszy decyzję o odcięciu się od Kataru podjął Bahrajn. Później w poniedziałek w jego ślady poszła Arabia Saudyjska, a następnie trzy kolejne kraje: Zjednoczone Emiraty Arabskie, Jemen i Egipt. Saudyjska agencja SPA ogłosiła, że kraj zamknął swoje granice z Karatem, a trzy kraje nad Zatoką Perską – Arabia Saudyjska, Bahrajn i Zjednoczone Emiraty Arabskie, dały obywatelom Kataru dwa tygodnie na opuszczenie ich terytoriów.
Linie lotnicze ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich Etihad Airways, Emirates i Flydubai we wtorek zawieszą loty do i z katarskiej stolicy Dohy, a sojusznicy nad Zatoką Perską już zamknęły swoją przestrzeń powietrzną dla linii Quatar Airways. Jak podaje BBC, państwowa agencja informacyjna w Bahrajnie poinformowała, że zrywa relacje dyplomatyczne z Katarem, ponieważ jego władze „zagrażają bezpieczeństwu i stabilizacji [Bahrajnu] i mieszają się w jego interesy”. Z kolei Zjednoczone Emiraty Arabskie, które dały katarskim dyplomatom 48 godzin na opuszczenie kraju, oskarżyły Katar o „wspieranie, sponsorowanie i akceptowanie terroryzmu, ekstremizmu oraz organizacji o podłożu religijnym” – podała państwowa agencja WAM. Państwa sojusznicze w regionie Zatoki Perskiej oskarżają głównie Katar właśnie o „praktyki, które umacniają terroryzm”, a także wspieranie grup, takich jak Al-Kaida czy Państwo Islamskie oraz „kontakty z rebelianckimi bojówkami”, m.in. szyickimi rebeliantami Huti z Jemenu, którzy walczą z jemeńskim rządem i są wspierani przez Iran i innymi bojówkami działającymi w Bahrajnie i w Arabii Saudyjskiej. Saudyjska agencja SPA oskarżyła także Katar o wspieranie egipskiego ekstremistycznego Bractwa Muzułmańskiego. Zdaniem Rijadu (który sam był kilkakrotnie oskarżany o ISIS, czemu zaprzecza) władze w Dosze „stale promują światopogląd i poglądy tych grup w mediach”, a zerwanie stosunków dyplomatycznych ma służyć ochronie bezpieczeństwa narodowego. Katar dołączył do koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu, której przewodzi USA, jednak liderzy krajów szyickich wciąż twierdzą, że katarski rząd oraz zamożni biznesmeni wspierają finansowo sunnicki kalifat. Mówi się także o kontaktach Dohy z Dżabhat Fath asz-Szam, siatką Al-Kaidy w Syrii. Zaprzeczają jednak temu władze w Dosze, które skrytykowały poniedziałkową decyzję pięciu państw. „Te środki nie są uzasadnione i są oparte na twierdzeniach i doniesieniach, które tak naprawdę są bezpodstawne” – ogłosiło ministerstwo spraw zagranicznych w Katarze cytowane przez Al-Dżazirę. Katar, który w 2022 r. będzie gospodarzem Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej, zapewnił jednak, że ta decyzja nie wpłynie na „normalne życie obywateli mieszkańców”. Jak podkreślają światowe media, decyzja pięciu krajów, w tym aż trzech znad Zatoki Perskiej – sojuszników Stanów Zjednoczonych – świadczy o dużym rozłamie w regionie. Już od lat, a szczególnie od ostatnich tygodni rosną tam jednak napięcia, m.in. związane z Iranem. Teheran jest bowiem również oskarżany o destabilizację regionu z powodu domniemanego sponsorowania terroryzmu, a także o wspieranie rebeliantów, m.in. w Jemenie, któremu w walce z nimi pomaga Arabia Saudyjska. Dwa tygodnie temu podczas wizyty w Rijadzie prezydent USA Donald Trump na forum liderów ponad 50 krajów islamskich również oskarżył Iran o działalność terrorystyczną. Zaapelował on także do państw arabskich o zjednoczenie się w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony ekstremistów i wspólną walkę z dżihadystami. W poniedziałek amerykański sekretarz stanu Rex Tillerson, który przebywa w Sydney, zwrócił się do Kataru, Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Bahrajnu, Jemenu i Egiptu o rozwiązanie dzielących ich kwestii poprzez dialog. – Nie sądzę, że będzie to miało duży wpływ albo jakikolwiek wpływ na zjednoczoną walkę z terroryzmem w regionie i na świecie – dodał Tillerson.

Continue reading...