Były szef polskiego MSZ Radosław Sikorski odniósł się do czwartkowych zamachów w Hiszpanii. – Terroryzm jest wykorzystywany politycznie między innymi przez samych terrorystów. Im chodzi o efekt terroru, o efekt zastraszenia, o reakcje przeciwko mniejszościom muzułmańskim po to, by wywołać wojnę religijną, wojnę cywilizacji – stwierdził Radosław Sikorski.
Były szef polskiego MSZ Radosław Sikorski odniósł się do czwartkowych zamachów w Hiszpanii. – Terroryzm jest wykorzystywany politycznie między innymi przez samych terrorystów. Im chodzi o efekt terroru, o efekt zastraszenia, o reakcje przeciwko mniejszościom muzułmańskim po to, by wywołać wojnę religijną, wojnę cywilizacji – stwierdził Radosław Sikorski.
Były szef polskiej dyplomacji był gościem programu « Fakty po Faktach » w TVN24, którego tematem były czwartkowe zamachy. – Terroryści wybrali Hiszpanię, bo to łatwy, miękki cel. Znaleźli sposób na atak, przed którym nie było jak się obronić – stwierdził. Zdaniem Sikorskiego « zamachy były, są i niestety będą ». – One przybierają różne formy ideologiczne, bo ich autorami są przeważnie młodzi ludzie napakowani testosteronem, którzy w różnych czasach chwytają się różnych ideologii – mówił.
Pytany, czy zamachy są dowodem bezsilności Europy, odpowiedział. – Bardziej się boję nadreakcji na terroryzm niż samego terroryzmu, bo szansa na to, że pan czy ja, czy któryś z widzów, zginiemy w zamachu terrorystycznym jest mikroskopijna. Natomiast nadreakcje polityków na terroryzm niosą znacznie poważniejsze konsekwencje – ocenił.
Były szef MSZ wypowiedział się na temat bezpieczeństwa Polski i reakcji partii rządzącej na ostatnie wydarzenia w Hiszpanii. – Politycy PiS mówią, że Polska jest bezpieczna, ale to znaczy tylko, że rząd nie ma sygnałów na temat niebezpieczeństwa. Nie jesteśmy na pierwszej linii frontu terrorystów, ale możemy się na niej znaleźć, jeśli będą ujawniane tajemnice państwowe – przekonywał.
Odniósł się także do niechęci Polaków do imigrantów. – Taki naród jak nasz, który tyle wycierpiał podczas powstań, wojen, mówi o uchodźcach takim językiem. To mnie szokuje. To są trudne sprawy, o nich trzeba myśleć długofalowo i o ich długofalowych skutkach, ale mówić językiem empatii, a nie rasizmu i wrogości – stwierdził Sikorski.
Drzewo runęło przed szkołą
Kontrowersyjna interwencja policji
