24-letni Polak Stanisław B. jest pierwszym oskarżonym w związku z udziałem w zamieszkach podczas szczytu G20, który odbywał się w Hamburgu. Proces rozpocznie się 29 sierpnia. Jak twierdzi rzecznik prokuratury w Hamburgu Polak w momencie zatrzymania przez policję miał przy sobie szereg niedozwolonych w Niemczech przedmiotów.
24-letni Polak Stanisław B. jest pierwszym oskarżonym w związku z udziałem w zamieszkach podczas szczytu G20, który odbywał się w Hamburgu. Proces rozpocznie się 29 sierpnia. Jak twierdzi rzecznik prokuratury w Hamburgu Polak w momencie zatrzymania przez policję miał przy sobie szereg niedozwolonych w Niemczech przedmiotów.
– Prokuratura zarzuca Polakowi złamanie prawa dotyczącego zgromadzeń publicznych, a także złamanie prawa o posiadaniu broni oraz materiałów wybuchowych – powiedział w rozmowie z Polskim Radiem rzecznik hamburskiej prokuratury.
Podczas ostatniego szczytu G20 w Hamburgu policja zatrzymała Polaka, który zmierzał na demonstrację. Znaleziono przy nim niedozwolone przedmioty. – Zatrzymany miał przy sobie niedozwolone petardy, niewiadomego pochodzenia gaz drażniący, procę wraz ze szklanymi kulami oraz inne niedozwolone przedmioty – poinformował rzecznik prokuratury.
«Frankfurter Allgemeine Zeitung» napisał, że Stanisław B. został zatrzymany 8 lipca w drodze na demonstrację. Według gazety Polakowi grozi kara do dwóch lat więzienia.
Jak dotąd w związku z zamieszkami podczas szczytu G20 prokuratura postawiła 162 akty oskarżenia. Obok Polaka do aresztu trafiły 32 osoby, w tym także obywatele Francji, Włoch, Hiszpanii, Rosji, Holandii, Szwajcarii i Austrii.
Zobacz także:
Znamy bilans strat z Hamburga. Gigantyczna kwota
Polacy demolowali Hamburg? Są zatrzymani
Bądź pierwszy!
Wyraź swoją opinię!