W procesie o prowokację wobec ks Jerzego Popiełuszki w 1983 roku sąd i strony pytają min o nadzór nad sprawą karną którą sprokurowano wobec
W rozpoczętym na początku października br. przed Sądem Okręgowym w Warszawie procesie obecnie trwa faza przesłuchań byłych funkcjonariuszy m.in. z ówczesnego Stołecznego Urzędu Spraw Wewnętrznych (SUSW) zaangażowanych na przełomie 1983 i 1984 roku w działania wobec ks. Popiełuszki.
Przesłuchiwany w piątek funkcjonariusz, służący wówczas w wydziale śledczym SUSW, zajmował się bowiem protokołowaniem podczas przeszukania przy ul Chłodnej. Dodał, że naczelnik jego wydziału śledczego «zawsze powtarzał: tylko spokojnie panowie, to nie nasza sprawa». «Sprawa była nadzorowana na najwyższym szczeblu, co najmniej MSW» — dodał świadek i wskazywał na Departamentu IV MSW, którego celem w latach PRL było zwalczanie Kościoła katolickiego.
Toczący się przed SO proces dotyczy właśnie podrzucenia w 1983 r. do mieszkania księdza przy ul. Chłodnej w Warszawie materiałów mających obciążać duchownego. Przez IPN pierwotnie zostali oskarżeni: Grzegorz P., Paweł N. i Waldemar O. To b. funkcjonariusze SB skazani jako sprawcy późniejszego zabójstwa księdza w tzw. procesie toruńskim jeszcze w latach 80. Dwóch ze sprawców zabójstwa księdza zmieniło później nazwiska z lat 80. Obecny proces toczy się wobec dwóch z nich, gdyż Waldemar O. zmarł w zeszłym roku.
Ksiądz Popiełuszko był obserwowany przez Służbę Bezpieczeństwa już na dwa lata przed śmiercią.
Домой
Polish — mix Sąd: Dalsze działania w procesie o prowokację wobec ks. J. PopiełuszkiRocznica imienin...