— Mamy pewien dylemat. Stanowisko administracji waszyngtońskiej nie jest tak jednoznaczne, jak nasze stanowisko w kwestii Ukraina-Rosja. Widzimy to, ale my musimy ten dylemat przekroczyć — przekazał Donald Tusk przed wylotem do Londynu. O czym jeszcze wspomniał przed spotkaniem z europejskimi przywódcami?
O co chodzi: Donald Tusk wygłosił oświadczenie na Lotnisku Chopina w Warszawie przed wylotem do Londynu, gdzie spotka się z przedstawicielami państw europejskich. Rozmowy liderów mają się rozpocząć o godz. 15,00 czasu obowiązującego w Polsce.
REKLAMA
Przemówienie Donalda Tuska: — Stając po stronie Ukrainy, my Polacy jesteśmy zwolennikami, jak najściślejszego sojuszu Polski i Europy. Całego Zachodu ze Stanami Zjednoczonymi — mówił polski premier. — Mamy pewien dylemat. Stanowisko administracji waszyngtońskiej nie jest tak jednoznaczne, jak nasze stanowisko w kwestii Ukraina-Rosja. Widzimy to, ale my musimy ten dylemat przekroczyć — kontynuował Tusk. — Paradoks polega na tym, że 500 milionów Europejczyków prosi 300 milionów Amerykanów, by obronili ich przed 150 milionami Rosjan. Musimy liczyć na siebie, mając pełną świadomość własnego potencjału i wiarę w to, że jesteśmy globalną potęgą — dodał polityk. Szef rządu zapewnił również, że «w wojnie ukraińsko-rosyjskiej Polska stoi po stronie Ukrainy. Bez żadnego ‘ale’. Nie tylko dlatego, że tego wymaga ludzka przyzwoitość, ale także ze względu na nasze bezpieczeństwo».