Nawalny, adwokat i bloger, znany z walki z korupcją, zwrócił uwagę, że “przecież poglądy (Trumpa i Putina) na politykę, w konkretnych kwestiach, są stuprocentowo różne”. – Na wszystko, od migracji do polityki, patrzą oni z przeciwstawnych pozycji – powiedział.
– Jednakże podobają się sobie wzajemnie i to jest dziwne – zauważył opozycjonista, który niedawno ogłosił, że zamierza startować w wyborach prezydenckich w Rosji w 2018 roku. W 2013 roku Nawalny wziął udział w wyborach mera Moskwy, przegrywając tylko z obecnym merem Siergiejem Sobianinem.
“Oni czują się zupełnie swobodnie”
Nawalny jest przekonany, że relacje łączące Kreml z innymi państwami “nie są gorącym tematem” w Rosji. Przyznaje jednak, że “nie podobają mu się i drażnią go” słowa przyszłego prezydenta USA o tym, że bliska współpraca z Putinem będzie czymś korzystnym.
Rosyjski opozycjonista nie czuje się jednak w żaden sposób oszukany z powodu takiego stanowiska. – Czuję się oszukany wtedy, kiedy putinowscy oligarchowie są w czołówce list najbogatszych ludzi Wielkiej Brytanii, kiedy przedstawiciele parlamentu Rosji kupują w Londynie mieszkanie warte 11 mln funtów. I to mimo faktu, że macie wiele specjalnych aktów prawnych, że jest w Wielkiej Brytanii ustawa o łapówkarstwie i możecie ich pociągnąć do odpowiedzialności na podstawie waszych własnych przepisów o walce z praniem pieniędzy i korupcją. Ale oni czują się zupełnie swobodnie – powiedział Nawalny.
“Będę rozczarowany jeśli Trump zniesie sankcje”
Pytany o to, co czułby, gdyby sankcje wobec Rosji zostały zniesione, Nawalny oświadczył: “Nie mogę popierać tej części sankcji, która dotyczy gospodarki rosyjskiej ogółem, jestem przecież obywatelem Rosji”. – Ale będę na pewno ogromnie rozczarowany, jeśli Trump złagodzi i zniesie tę część sankcji, która dotyczy konkretnych osób, takich jak przyjaciele Władimira Putina i oligarchowie putinowscy czy skorumpowani urzędnicy w jego najbliższym otoczeniu – dodał.
Zdaniem Nawalnego restrykcje te są dobre dla rosyjskiego społeczeństwa. Jest to właśnie ta część sankcji, “którą rosyjskie społeczeństwo popiera” – powiedział opozycjonista.
PAP