– Siedziałem w salonie z kolegą, nagle usłyszeliśmy dwa wybuchy, nie wiedzieliśmy co to było, czy może przejechała śmieciarka. Wiedzieliśmy, że Grande śpiewała w arenie. Gdy wyjrzałem przez okno zobaczyłem pięć karetek pogotowia, zdałem sobie sprawę, że to coś poważnego – mówił…
– Siedziałem w salonie z kolegą, nagle usłyszeliśmy dwa wybuchy, nie wiedzieliśmy co to było, czy może przejechała śmieciarka. Wiedzieliśmy, że Grande śpiewała w arenie. Gdy wyjrzałem przez okno zobaczyłem pięć karetek pogotowia, zdałem sobie sprawę, że to coś poważnego – mówił jeden ze świadków eksplozji, który mieszka niedaleko hali w Manchesterze.