Ostatnia wielka gala KSW na Stadionie Narodowym narobiła nowym śmiałkom ochoty na zmierzenie się w oktagonie. Jakub Kulesza, poseł i rzecznik prasowy ruchu…
W sobotę 27 maja stołeczny stadion stał się areną walk KSW, na której nie zabrakło „medialnych” pojedynków m.in. rapera Popka z kulturystą Robertem Burneiką, czy byłego strongmana Mariusza Pudzianowskiego z innym siłaczem Tyberiuszem Kowalczykiem. Portal wSensie.pl ujawnia, że do walki w oktagonie chętni są także politycy. Poseł Kukiz’15 Jakub Kulesza przyznał, że miał w życiu przygodę ze sztukami walki, a teraz chętnie spróbowałby sił w MMA. – Bardzo chętnie powalczyłbym na gali KSW, ale musiałoby być zaznaczone, że nie jest to walka sportowa, zawodowa, tylko celebrycka – stwierdził rzecznik ugrupowania Pawła Kukiza w rozmowie z portalem wSensie.pl.
Kulesza szuka przeciwnika
Polityk zadeklarował, że dla motywacji musiałby powalczyć z „jakimś posłem PO”. Dziennikarze na ewentualnego przeciwnika dla Jakuba Kuleszy wytypowali Cezarego Tomczyka, parlamentarzystę Platformy Obywatelskiej, który w przeszłości startował w zawodach taekwodno, a obecnie deklaruje, że “dorywczo trenuje boks”. Sam poseł stwierdził jednak, ze nie jest to najlepszy pomysł. – Mieszane sztuki walki powinny dotyczyć zawodowców, ludzi którzy naprawdę trenują. Nie jestem fanem tzw. freak fightów, czyli walk aktorów, muzyków itd. – wyjaśnił. Podkreślił jednak, że mają one sens, gdy odbywają się w szczytnym celu.
Ten argument podjął Jakub Kulesza, który na Facebooku pociągnął temat i zaproponował Tomczykowi pojedynek. „Cezary Tomczyk – nie pękaj! Możemy się umówić, że zysk z biletów przeznaczymy na Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM) , które pomaga uchodźcom na miejscu, by nie musieli przyjeżdżać do Polski. Co wy na to? Popierasz?” – napisał Kulesza. Na razie nie ma odpowiedzi ze strony przedstawiciela PO.