23-latek z Pabianic został aresztowany za sprzedaż dopalaczy. Mężczyzna, gdy zobaczył policjantów przed sklepem, zabarykadował się i próbował spalić wszystkie dopalacze w piecu.
Dopalacze znaleziono w sklepie przy ul. Zielonej w Pabianicach. Policjantom udało się złapać sprzedawcę na gorącym uczynku, bowiem gdy przybyli trwała właśnie transakcja zakupu dopalaczy. Drzwi sklepu były zamknięte. Sprzedawca, gdy tylko zauważył stojących policjantów czym prędzej zaczął niszczyć dowody paląc je w piecu. W tym czasie mundurowali starali się sforsować zamknięte drzwi.
Paląc w piecu, narobił tyle dymu, że przeszukanie budynku było możliwe dopiero po 30 minutach. Sprzedawca został zatrzymany – informuje policja z Pabianic.
W lokalu znaleziono towary nieznanego pochodzenia, na które nie było żadnej dokumentacji księgowej oraz niezarejestrowaną kasę fiskalną. 23-latek odpowie karnie za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia innych osób, co zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności. Ponadto może usłyszeć także zarzuty karno-skarbowe związane ze sprzedażą towarów poza ewidencją fiskalną.
Sprawa pozostaje rozwojowa. Na chwilę obecną lokal został zabezpieczony pod kątem wykonania kontroli przez straż pożarną w kierunku zagrożeń przeciwpożarowych.