Przed naszym górnictwem daleka droga. Ono musi podlegać permanentnej restrukturyzacji – zaznacza w rozmowie z portalem WNP. PL Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki.
– Staram się być obiektywny. I widzę, że obecna ekipa rządowa zaczęła zdecydowanie działać, jeżeli chodzi o górnictwo.
Należy podkreślić, że nawiązała rzetelny dialog z partnerami społecznymi, a w przypadku poprzedniej koalicji PO-PSL w ramach tamtego „dialogu” jedynie zaklinano rzeczywistość. Nie podejmowano niezbędnych decyzji w sektorze węglowym.
Przed naszym górnictwem daleka droga. To górnictwo musi podlegać permanentnej restrukturyzacji.
Wysokie ceny węgla dały trochę oddechu. Przykładowo Jastrzębska Spółka Węglowa odnotowuje teraz dobre wyniki dzięki wysokim cenom węgla koksowego potrzebnego do produkcji stali.
Trzeba jednak pamiętać, że Jastrzębska Spółka Węglowa jest szczególnie podatna na wahania koniunktury w przemyśle stalowym, czego doświadczyła już nie raz.
Z kolei nasza największa spółka węglowa, czyli Polska Grupa Górnicza, stoi przed wyjątkowo trudnym zadaniem.
To potężny podmiot, który musi być nadal restrukturyzowany oraz dobrze zarządzany. Obecny poziom cen węgla i koniunktura na rynku pomagają w restrukturyzacji.
Ważne, że minister energii Krzysztof Tchórzewski, wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski oraz prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala stale wskazują, że proces restrukturyzacji cały czas trwa i musi być kontynuowany.
Dobrze, że prowadzone są prace nad nowymi układami zbiorowymi w spółkach węglowych. Trzeba między innymi uprościć system górniczych wynagrodzeń.
– Zgadza się. Przy czym, na co wielokrotnie zwracałem uwagę, płace w górnictwie są coraz mniej konkurencyjne zważywszy na uciążliwość tej pracy. Przy tym poziomie płac górnictwo za kilka lat może mieć problem z naborem nowych pracowników.
