Home Polish Polish — mix NASZ WYWIAD. Krzysztof Łapiński: W oświadczeniu pani Gersdorf padły słowa, które nigdy...

NASZ WYWIAD. Krzysztof Łapiński: W oświadczeniu pani Gersdorf padły słowa, które nigdy nie powinny paść z ust I prezes SN

315
0
SHARE

“Chybiony zarzut, ponieważ przesłuchano Mirosława Kochalskiego, ówczesnego komisarza w Warszawie, czyli osobę, która wówczas był odpowiedzialna za wydawani…
To dopiero początek procedury. Droga do tego scenariusza, o którym pan mówi jest dość daleka. Jestem przekonany, że skończy się tym, że Polska uzyska nie tylko wsparcie Węgier, ale też innych państw europejskich. To poparcie sprawi, że procedura zakończy się porażką Komisji Europejskiej
— wyjaśniał w rozmowie z portalem wPolityce.pl Krzysztof Łapiński, rzecznik prasowy prezydenta i sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP .
wPolityce.pl: „Nikomu nie wolno niszczyć struktur konstytucyjnych organów państwa” – przekonuje w oświadczeniu pani prof. Małgorzata Gersdorf. Co pan sądzi o oświadczeniu I prezes SN?
Minister Krzysztof Łapiński: Z tym stwierdzeniem chyba każdy z nas się zgodzi. Dlatego Prezydent Andrzej Duda przygotował ustawy, które wprowadzają zmiany w obszarze wymiaru sprawiedliwości zgodne z obowiązującą konstytucją. Nie niszczą konstytucyjnych organów władzy, wprowadzają pewne zmiany w ich funkcjonowaniu w zgodzie z ustawą zasadniczą. Natomiast w tym oświadczeniu padły także słowa, które nie mają związku z rzeczywistością, także takie porównania, które nigdy paść nie powinny z ust I prezes SN. To i tak bardzo łagodna ocena tego oświadczenia, bo na usta cisną się słowa mocniejsze.
Komisja Weryfikacyjna wydała decyzję w sprawie kamienicy przy ul. Nowakowskiego 16. Przedstawiciele opozycji zarzucają jednak Komisji, że nie przesłuchała w sprawie kamienicy osób związanych z PiS, które miały mieć związek z wydaniem tej decyzji reprywatyzacyjnej. Jak pan skomentuje ten zarzut?
Chybiony zarzut, ponieważ przesłuchano Mirosława Kochalskiego, ówczesnego komisarza w Warszawie, czyli osobę, która wówczas był odpowiedzialna za wydawanie decyzji. Poza tym Komisja pracowała na dokumentach przez wiele tygodni. Sprawa była dość jasna na tyle, że już wcześniej różne tygodniki o tym pisały. Chyba jako pierwszy pisał o tym tygodnik „Sieci”. Argumentacja Komisji w tej sprawie jest dość jasna i jednoznaczna. Większym zarzutem byłoby to, gdyby sie okazało, że Komisja nie przesłuchała pana Waltza. wtedy dopiero spotkałaby się z atakiem, że wydawane są werdykty, a człowiekowi nie dano prawa do przedstawiania wyjaśnień.
Otrzymał to prawo mu dano.
I z niego skorzystał. A decyzja komisji oparta była także na bogatej dokumentacji tej sprawy.
Z procedury w sprawie art. 7 Traktatu UE nie wynikną sankcje, ale Polska może otrzymać mniej pieniędzy w przyszłej perspektywie finansowej. Co rząd i Kancelaria Prezydenta może robić, ze te ewentualne skutki zminimalizować?
To dopiero początek procedury. Droga do tego scenariusza, o którym pan mówi jest dość daleka. Jestem przekonany, że skończy się tym, że Polska uzyska nie tylko wsparcie Węgier, ale też innych państw europejskich. To poparcie sprawi, że procedura zakończy się porażką Komisji Europejskiej. Teraz jest pole do działania dla polskiej dyplomacji, ministra spraw zagranicznych i premiera. W działaniach, które mają na celu wspieranie Polski, obronę jej statusu, obronę jej pozycji i interesów, rząd może zawsze liczyć na wsparcie pana prezydenta Andrzeja Dudy.
Dotychczas działania ministra spraw zagranicznych nie były dość skuteczne.
Nie chciałbym oceniać szefa MSZ, bo rozliczaniem ministra zajmuje się jego szef, czyli pan premier, nie mam też pełnej wiedzy jakie działania podejmował. Zresztą na tym etapie decyzja Komisji Europejskiej nie jest zaskoczeniem. Wiceszef KE, pan Frans Timmermans od wielu miesięcy nie krył swojego nastawienia do obecnego polskiego rządu i zmian jakie mają miejsce w Polsce po zmianie władzy w wyniku demokratycznych wyborów. Przecież to polityk, który wiele lat był czynny w holenderskiej polityce, w partii socjaldemokratycznej. Jego nastawienie do prawicowego polskiego rządu nie jest obiektywne. Obecnie sytuacja jest jasna. Wcześniej tylko mówiono o groźbie uruchomienia art. 7, teraz to stało się faktem. Musimy więc zaangażować wszystkie siły. Polski rząd, polskie placówki dyplomatyczne, polscy ambasadorowie powinni tak działać, żeby przekonywać, ważnych polityków w innych stolicach europejskich, że zastosowanie procedury z art. 7 wobec Polski jest nieuzasadnione. Powtórzę raz jeszcze – w tych działaniach na arenie międzynarodowej, które mają na celu obronę Polski – rząd może liczyć na pełne wsparcie pana prezydenta.
Panie ministrze, zostawmy politykę. Jak wyglądają pańskie przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia?
Niestety, są trochę przerywane aktywnością medialną. Zaraz jadę na ostatnie zakupy i mam nadzieję, że wkrótce będę mógł oddać się atmosferze świątecznej. Od Wigilii polityka i inne sprawy zejdą zupełnie na dalszy plan. Zajmę się z rodziną świętowaniem Bożego Narodzenia. Podcza świętowania nie zapominajmy, że te święta, to nie tylko prezenty, że są one pamiątką przyjścia na świat naszego Zbawiciela. Niech to będzie czas odpoczynku, czas spędzony z najbliższymi, moment na chwile refleksji i zadumy nad tym co w życiu najważniejsze. I tego życzę wszystkim dziennikarzom i czytelnikom portalu wPolityce.pl.
Rozmawiał Tomasz Plaskota

Continue reading...