Kontrowersje. Prezydium Rady Gminy zrezygnowało z funkcji. Nikt w gminie nie ma kompetencji, by zwołać sesję. Rozgrywki polityczne wzięły górę. Minęły bez mała
W gminie Mogilany trwa patowa sytuacja. Trudno zażegnać konflikt na linii radni – wójt. Jak już informowaliśmy, Rada Gminy Mogilany nie zbiera się od grudnia, całe prezydium zrezygnowało z funkcji, nie dbając o to, by wybrać następców. Nikt w gminie nie ma kompetencji, żeby zwołać sesję. Budżet na nie został uchwalony, ma zrobić to Regionalna Izba Obrachunkowa. Jest tylko informacja, że zajmie się budżetem Mogilan 28 lutego. Tymczasem praca gminy jest sparaliżowana, bo samorząd to dwie władze – uchwałodawcza i wykonawcza, więc rada bez wójta, a wójt bez rady nie mogą funkcjonować normalnie. W takiej sytuacji została postawiona gmina Mogilany. Grzegorz Stokłosa, dotychczasowy przewodniczący Rady Gminy Mogilany 7 grudnia zrezygnował z funkcji. Scedował obowiązki na wiceprzewodniczącą Renatę Strzebońską, która w tym samym dniu poszła w ślady Stokłosy, a obowiązki przekazała drugiej wiceprzewodniczącej Joannie Nowickiej. Ona również zrzekła się funkcji. Żadna z trzech osób zasiadających w prezydium nie zadbała o zwołanie sesji, na której radni przyjęliby rezygnację i wybrali nowe prezydium. – Od momentu złożenia rezygnacji nie czuję się przewodniczącym odpowiedzialnym za zwoływanie sesji – powiedział nam Grzegorz Stokłosa. – Prawnicy gminni, ale i radcy, z którymi konsultowaliśmy tę sytuację, wskazują jasno, że na nim wciąż ciąży obowiązek zwołania sesji. O jej zwołanie zawnioskowałem jako wójt, wnioskowała o to grupa radnych, prosili o to również sołtysi. Przewodniczący nie słuchał – rozkłada ręce wójt Piotr Piotrowski. Wojewoda małopolski Piotr Ćwik w swoim piśmie również stwierdził, że Grzegorz Stokłosa, mimo rezygnacji, pozostawał przewodniczącym do 31 stycznia. Jednak z rozstrzygnięciem tej kwestii wojewoda nie spieszył się. Dokument dotarł do gminy Mogilany 26 stycznia – sześć dni przed wygaśnięciem funkcji przewodniczącego. – Czy Stokłosa poczułby się do obowiązku zwołania sesji, gdyby ta informacja dotarła wcześniej? Wątpliwe. Jak widać dobrej woli nie ma co wypatrywać. Władze gminy wzajemne rozmowy zamieniły na komunikaty poprzez filmiki i nagrania, wygłaszają swoje racje, ale to nic nie znaczy bez wzajemnej współpracy – mówi nam jeden z miejscowych przedsiębiorców. Nagrania wideo rzeczywiście pojawiają się na stronach gminy, stowarzyszeń, portalach społecznościowych. Grzegorz Stokłosa mówi tam o braku należytej obsługi prawnej dla Rady Gminy i o tym, że radca wprowadzał w błąd radnych. Tłumaczy, że niedogadanie się władz wynika z tego, że rada nie może bezmyślnie przyklepywać propozycjom wójta, że chciała te propozycje poddawać analizie ekonomicznej i gospodarczej. Wójt Piotr Piotrowski apeluje natomiast o wolę rozmów na sesjach. Odpowiada też w sprawie radcy dla radnych. – Podpisałem umowy z radcą dla rady, chociaż to jest tylko moja dobra wola, bo nie ma obowiązku zatrudniania dodatkowego prawnika – mówi wójt. Tymczasowo radnym nie potrzeba radcy, bo nie podejmują żadnych uchwał. Nie zdążyli m.in. podjąć uchwały budżetowej. Zrobi to Regionalna Izba Obrachunkowa. – Rozmawialiśmy już i wiemy, że rozpoczęte inwestycje będą kontynuowane, ale nowe są pod znakiem zapytania. Wprawdzie projekt budżetu złożony jeszcze w ubiegłym roku RIO zaopiniowało pozytywnie, ale nie wiemy, jak będzie wyglądał po uchwaleniu. Na tym wszystkim traci gmina, mieszkańcy oczekujący na inwestycje. O pięciu lub sześciu inwestycjach powinniśmy już decydować, chodzi np. o dokończenie budowy świetlicy w Konarach, o dach na szkole w Lusinie, o decyzje w sprawie udziału własnego gminy w programie wymiany pieców – mówi Piotrowski. Po uchwaleniu budżetu przez RIO są też szanse na to, że radni wprowadzą do niego zmiany i nowe inwestycje, ale do tego potrzebna jest wola współpracy i wybór nowego prezydium. Wojewoda przejmuje kompetencje. Od 31 stycznia, czyli momentu wygaśnięcia funkcji przewodniczącego, wojewoda małopolski może przygotować zwołanie sesji. Ma na to 30 dni, czyli do 2 marca. Termin sesji może wyznaczyć w następnych siedmiu dniach, czyli od 2 do 9 marca. W harmonogramie będzie tylko jeden punkt, wybory przewodniczącego. Gdyby radni nie wybrali przewodniczącego, to wojewoda złoży wniosek do premiera o odwołanie całej rady i wójta. Ale to długa procedura. Nie wiadomo czy wystarczyłoby na nią czasu do końca kadencji. RIO zdecyduje o finansach gminy. Budżetem gminy Mogilany zajmie się Regionalna Izba Obrachunkowa. Posiedzenie jest planowane na 28 lutego.