Jeśli zima nie odpuści i nadal będziemy mieli opady śniegu połączone z siarczystym mrozem, to w Gdańsku może zabraknąć pieniędzy na odśnieżanie. W miejskiej kasie na ten cel w tym roku zostało zaledwie 3,2 mln zł!
Liczby porażają. Tylko w styczniu i lutym na walkę z usuwaniem skutków zimy poszły gigantyczne pieniądze, to ponad 12,2 mln zł. Tymczasem na całą tegoroczną akcję zima zaplanowano 15,5 mln zł. Szybko można policzyć, że na odśnieżanie w całym roku, czyli np. w marcu, ale także w listopadzie, czy grudniu zostało jeszcze niespełna 3,2 mln zł.
Czy to wystarczy? Wszystko zależy od pogody. Jeśli mróz nie odpuści, a śnieg dalej będzie sypał to bardzo kiepsko to wygląda. W ubiegłym roku od października do końca grudnia na akcję zima poszło aż 5,4 mln zł.
– Od kilku dni utrzymują się temperatury poniżej zera, występują też co kilka godzin opady śniegu. Taka sytuacja powoduje, że utrzymujemy najwyższy poziom gotowości przez 24 godziny na dobę. Prognozy są stale monitorowane tak, aby niezwłocznie podejmować działania – mówi Magdalena Kiljan, rzecznik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
W sezonie zimowym 2017/2018 do odśnieżania dróg i chodników zużyto już niemal 15 tysięcy ton soli, niemal 14 tysięcy ton specjalnej mieszanki piachu i soli oraz ponad 2 tysiące ton kruszywa. Dla porównania w dużo mniejszym od Gdańska Sopocie styczniu i w lutym na akcję zima z miejskiej kasy wydano 880 tys. zł.
Jest straszny mróz. Zobacz, co powinieneś zrobić na balkonie
