Home Polish Polish — mix Rodzice Alfiego Evansa przegrali w sądzie. "To ostatni rozdział w sprawie niezwykłego...

Rodzice Alfiego Evansa przegrali w sądzie. "To ostatni rozdział w sprawie niezwykłego chłopca"

347
0
SHARE

Alfie Evans nie trafi do Włoch – zdecydował sąd. Tego chcieli rodzice chłopca, który został w poniedziałek odłączony od aparatury podtrzymującej życie.
Alfie Evans przebywa w szpitalu dziecięcym Alder Hey w Liverpoolu. W poniedziałek został odłączony od aparatury podtrzymującej życie. Rodzice chorego 2-latka twierdzą, że Alfie Evans po odłączeniu aparatury oddychał sam i chcieli, by trafił na leczenie do Włoch (konkretnie chodziło o szpital Bambino Gesu). Pomoc deklarował nawet papież Franciszek.
Lekarze zajmujący się dzieckiem ocenili, że utrzymywanie tego chorego dziecka przy życiu jest daremne; nie ma szans na jego wyleczenie. Sąd Najwyższy orzekł, że podtrzymywanie życia może zostać przerwane. Rodzice Alfie Evansa – Tom Evans i Kate James – odwoływali się od tej decyzji.
– To ostatni rozdział w sprawie tego niezwykłego małego chłopca – powiedział sędzia Sądu Najwyższego, który we wtorek 24 kwietnia rozpatrywał apelację w sprawie Alfiego Evansa.
Brytyjski sąd stwierdził, że nie ma powodu do apelacji, bo jedyne, co może Alfiemu zaoferować szpital w Rzymie to opieka paliatywna. Ta – zdaniem sądu – może być sprawowana równie dobrze w szpitalu w Wielkiej Brytanii. Sędzia podkreślił, że w swoich ostatnich “dniach czy godzinach” chłopiec może otrzymać opiekę zarówno w szpitalu, jak i w domu. Rodzice stracili więc ostatnią szansę na legalne przewiezienie dziecka do Włoch.
Jak podaje BBC, sędzia – odnosząc się do informacji o tym, że Alfie Evans oddycha samodzielnie – podkreślił, że mózg dziecka został nieodwracalnie uszkodzony i nie może się zregenerować. Protestują dla Alfiego Evansa
Przed szpitalem Alder Hey trwa protest. “Ocalcie Alfie Evansa” – głoszą transparenty. W internecie, oprócz próśb o modlitwy za dziecko, pojawiają się głosy o szturmie na szpital. Lekarze z tej placówki mówią z kolei, że są zastraszani.
Alfie Evans przebywa w tym szpitalu od grudnia 2016 roku. Cierpi na niezdiagnozowaną chorobę neurologiczną.
Przemytnik zabawek z oblężonego miasta. Dla uśmiechu dzieci ryzykuje życie i zdrowie Evans przebywa w szpitalu dziecięcym Alder Hey w Liverpoolu. W poniedziałek został odłączony od aparatury podtrzymującej życie. Rodzice chorego 2-latka twierdzą, że Alfie Evans po odłączeniu aparatury oddychał sam i chcieli, by trafił na leczenie do Włoch (konkretnie chodziło o szpital Bambino Gesu). Pomoc deklarował nawet papież Franciszek. Lekarze zajmujący się dzieckiem ocenili, że utrzymywanie tego chorego dziecka przy życiu jest daremne; nie ma szans na jego wyleczenie. Sąd Najwyższy orzekł, że podtrzymywanie życia może zostać przerwane. Rodzice Alfie Evansa – Tom Evans i Kate James – odwoływali się od tej decyzji. – To ostatni rozdział w sprawie tego niezwykłego małego chłopca – powiedział sędzia Sądu Najwyższego, który we wtorek rozpatrywał apelację w sprawie Alfiego Evansa. Brytyjski sąd stwierdził, że nie ma powodu do apelacji, bo jedyne, co może Alfiemu zaoferować szpital w Rzymie to opieka paliatywna. Ta – zdaniem sądu – może być sprawowana równie dobrze w szpitalu w. Sędzia podkreślił, że w swoich ostatnich “dniach czy godzinach” chłopiec może otrzymać opiekę zarówno w szpitalu, jak i w domu. Rodzice stracili więc ostatnią szansę na legalne przewiezienie dziecka do Włoch. Jak podaje BBC, sędzia – odnosząc się do informacji o tym, że Alfie Evans oddycha samodzielnie – podkreślił, że mózg dziecka został nieodwracalnie uszkodzony i nie może się zregenerować. Przed szpitalem Alder Hey trwa protest. “Ocalcie Alfie Evansa” – głoszą transparenty. W internecie, oprócz próśb o modlitwy za dziecko, pojawiają się głosy o szturmie na szpital. Lekarze z tej placówki mówią z kolei, że są zastraszani. Alfie Evans przebywa w tym szpitalu od roku. Cierpi na niezdiagnozowaną chorobę neurologiczną.

Continue reading...