We wtorek odbyło się wysłuchanie Polski przed Radą UE. Wiceszef MSZ, który reprezentował Polskę w Luksemburgu, wyraził nadzieję, że dyskusja ‘przybliży do zakończenia sporu o praworządność’. Pytany jednak o to, co będzie dalej, odpowiedział wprost: – To sprawa otwarta, wszystko się może zdarzyć.
Po godz. 21 zakończyło się wysłuchanie Polski na unijnej naradzie ministerialnej (Radzie Unii Europejskiej) w Luksemburgu dotyczące reform sądownictwa (w tym uruchomienia przez KE wobec Polski artykułu 7 . z Traktatu o UE)
Początkowo rozpoczęcie wysłuchania było zaplanowane na godz. 15, jednak zaczęło się z trzygodzinnym opóźnieniem. Opóźnienie było spowodowane przedłużającym się sporem między krajami członkowskimi dotyczącym ewentualnego rozpoczęcia negocjacji członkowskich z Macedonią i Albanią.
Strona Polska miała godzinę na prezentowanie swoich argumentów, później ruszyła, także godzinna, runda pytań do Polski. Z nieoficjalnych informacji, jakie podaje m.in. IAR, ministrowie z 13 krajów zadali 16 pytań.
Wiceszef MSZ: Mamy nadzieję, że to przybliży nas do zakończenia sporu
Wysłuchanie trwało niespełna trzy godziny. Ostatnim etapem była ponad godzinna runda pytań za zamkniętymi drzwiami. Reprezentujący Polskę w Luksemburgu wiceszef MSZ Konrad Szymański podsumował, że strona polska miała okazję wskazać “pewne nieścisłości w dokumentach KE”.
– Myślę że zaspokoiliśmy ciekawość i wątpliwości wszystkich państw członkowskich, które zdecydowały się zadać pytanie. Mamy nadzieję, że to przybliży nas do zakończenia tego nieszczęsnego incydentu, jakim jest ta poważna kontrowersja z Komisją Europejską w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce – powiedział dziennikarzom wiceminister Szymański.
Wysłuchanie Polski. O co pytano?
Jak wyjawił wiceminister, reprezentanci państw członkowskich pytali o skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego, sytuację Sądu Najwyższego w kontekście reguły wieku emerytalnego dla sędziów (czyli 65 lat po zmianach). Poza tym dodał, że rząd jest zainteresowany “każdym, polubownym, zakończeniem tej sprawy”. Co dalej ws. artykułu 7.?
Konrad Szymański wskazał, że “wiele państw członkowskich chce uniknąć głosowania (nad dalszym procedowaniem a rt. 7 wobec Polski – red.)”. – Nie będziemy do tego zmierzać specjalnie, jeśli będzie bardziej polubowny scenariusz, to chętnie z niego skorzystamy – dodał i podkreślił, że są w UE państwa, które “chcą bardziej agresywnej polityki wobec Polski”.
– Jesteśmy w bezprecedensowej sytuacji. Ten ląd jest nieznany, ten art. 7 nie był używany, nie mamy precedensów, jest wiele pytań – odpowiedział Szymański pytany o to, co będzie dalej. – To, co wydarzy się w najbliższych tygodniach, to sprawa otwarta. Wszystko się może wydarzyć – dodał.
Frans Timmermans po wysłuchaniu
Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans powiedział, że sprawa praworządności w Polsce powinna być rozwiązana poprzez dialog i że jest do dyspozycji władz w Warszawie. Dodał jednak, że nadal ma zastrzeżenia do reformy sądownictwa.
Frans Timmermans mówił o tym po prawie 3-godzinym wysłuchaniu Polski na unijnej naradzie ministerialnej w Luksemburgu. Powiedział, że Komisja nie zmieniła zdania i uważa, że istnieje zagrożenie dla rządów prawa w Polsce, oraz że dziś nie usłyszał żadnych nowych propozycji rozwiązania sporu ze strony polskich władz. Po godz. 21 zakończyło się wysłuchanie Polski na unijnej naradzie ministerialnej (Radzie Unii Europejskiej) w Luksemburgu dotyczące reform sądownictwa (w tym uruchomienia przez wobec Polski artykułu . z Traktatu o UE) Początkowo rozpoczęcie wysłuchania było zaplanowane na godz. 15, jednak zaczęło się z trzygodzinnym opóźnieniem. Opóźnienie było spowodowane przedłużającym się sporem między krajami członkowskimi dotyczącym ewentualnego rozpoczęcia negocjacji członkowskich z Macedonią i Albanią. Strona Polska miała godzinę na prezentowanie swoich argumentów, później ruszyła, także godzinna, runda pytań do Polski. Z nieoficjalnych informacji, jakie podaje m.in. IAR, ministrowie z krajów zadali 16 pytań. Wysłuchanie trwało niespełna trzy godziny. Ostatnim etapem była ponad godzinna runda pytań za zamkniętymi drzwiami. Reprezentujący Polskę w Luksemburgu wiceszef Konrad Szymański podsumował, że strona polska miała okazję wskazać “pewne nieścisłości w dokumentach KE”. – Myślę że zaspokoiliśmy ciekawość i wątpliwości wszystkich państw członkowskich, które zdecydowały się zadać pytanie. Mamy nadzieję, że to przybliży nas do zakończenia tego nieszczęsnego incydentu, jakim jest ta poważna kontrowersja z w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce – powiedział dziennikarzom wiceminister Szymański. Jak wyjawił wiceminister, reprezentanci państw członkowskich pytali o skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego, sytuację Sądu Najwyższego w kontekście reguły wieku emerytalnego dla sędziów (czyli 65 lat po zmianach). Poza tym dodał, że rząd jest zainteresowany “każdym, polubownym, zakończeniem tej sprawy”. Konrad Szymański wskazał, że “wiele państw członkowskich chce uniknąć głosowania (nad dalszym procedowaniem a – red.)”. – Nie będziemy do tego zmierzać specjalnie, jeśli będzie bardziej polubowny scenariusz, to chętnie z niego skorzystamy – dodał i podkreślił, że są w UE państwa, które “chcą bardziej agresywnej polityki wobec Polski”. – Jesteśmy w bezprecedensowej sytuacji. Ten ląd jest nieznany, ten, nie mamy precedensów, jest wiele pytań – odpowiedział Szymański pytany o to, co będzie dalej. – dodał. Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans powiedział, że sprawa praworządności w Polsce powinna być rozwiązana poprzez dialog i że jest do dyspozycji władz w. Dodał jednak, że nadal ma zastrzeżenia do reformy sądownictwa. Frans Timmermans mówił o tym po prawie 3-godzinym wysłuchaniu Polski na unijnej naradzie ministerialnej w Luksemburgu. Powiedział, że Komisja nie zmieniła zdania i uważa, że istnieje zagrożenie dla rządów prawa w Polsce, oraz że dziś nie usłyszał żadnych nowych propozycji rozwiązania sporu ze strony polskich władz.