Odsłonięcie pomnika Lecha Kaczyńskiego w Warszawie – Przed siedzibą Dowództwa Garnizonu Warszawa przy pl. Józefa Piłsudskiego w Warszawie odsłonięto w sobotę pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pomnik odsłonili wspólnie prezydent Andrzej Duda, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz Marta Kaczyńska –
Przed siedzibą Dowództwa Garnizonu Warszawa przy pl. Józefa Piłsudskiego w Warszawie odsłonięto w sobotę pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pomnik odsłonili wspólnie prezydent Andrzej Duda, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz Marta Kaczyńska – córka byłego prezydenta. “To nasze zwycięstwo, to dowód na to, że chcieć to móc, że można zwyciężyć, i że będziemy zwyciężać nadal” – powiedział w czasie uroczystości prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Zdjęcie
Pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego przed uroczystym odsłonięciem na pl. Piłsudskiego w Warszawie / Radek Pietruszka / PAP
Uroczystości związane z odsłonięciem pomnika Lecha Kaczyńskiego zainaugurowała msza św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej w Bazylice Archikatedralnej pw. Męczeństwa św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Następnie z kościoła wyruszył Marsz Pamięci w kierunku pl. Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Tam zostanie odsłonięty pomnik śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
“Dziś przeżywamy kolejne wspomnienie smoleńskiej katastrofy. Wspominamy z wielkim bólem te wielkie i poczciwe umysły, z naszym prezydentem prof. Lechem Kaczyńskim i z tyloma wspaniałymi Polakami, którzy zginęli” – mówił w czasie mszy św. ks. Jan Sikorski.
Dodał, że były prezydent zasłużył się zarówno dla Polski, jak i całej Europy. “Wspomina się go z wielką czcią. To dziwne, że może na zewnątrz więcej, niż nawet tu w kraju” – powiedział.
Ks. Sikorski podkreślił, że jest dziś wiele osób, których tragedia smoleńska niewiele nauczyła. “Nawet i samo wspomnienie tego dramatu rozdrażnia ich, nie wiedzieć, dlaczego. Może to tylko zagłuszanie wyrzutów sumienia – o ile jeszcze w niektórych z nich funkcjonuje” – powiedział kapłan. Dodał, że rozdrażniają ich też “biało-czerwone kolory”. Jak zaznaczył, potrzeba dziś dużej dbałości o wypowiadane publicznie słowa. “Tak, by się chciało, żebyśmy słyszeli w wypowiedziach naszych mężów stanu słowa godne, byśmy mogli uwierzyć, że za nimi stoją również umysły poczciwe” – powiedział. Kapłan dodał, że dziś trzeba modlić się za wszystkich – zaznaczył, że powinniśmy stanowić jedność jako naród. “Polska jest i powinna być jedna – dla wszystkich, literalnie, dosłownie, dla wszystkich” – powiedział ks. Sikorski.
Po mszy świętej z kościoła wyruszył Marsz Pamięci w kierunku pl. Piłsudskiego w Warszawie, gdzie zostanie odsłonięty pomnik.
W marszu przeszli m.in.: premier Mateusz Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński, wicepremierzy Beata Szydło oraz Piotr Gliński, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, minister pracy Elżbieta Rafalska, szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski oraz szef gabinetu premiera Marek Suski.
Otwierający marsz nieśli baner ze zdjęciem Lecha Kaczyńskiego i napisem: “Warto być Polakiem”. Część uczestników niosła biało-czerwone flagi.
“To nasze zwycięstwo, to dowód na to, że chcieć to móc, że można zwyciężyć, i że będziemy zwyciężać nadal” – powiedział w czasie uroczystości prezes PiS Jarosław Kaczyński.
“Pomnik Lecha Kaczyńskiego powstał, bo jego działalność przyczyniła się decydująco do tego, że można było przeciwstawić się temu, co zostało nazwane postkomunizmem. System ten był lepszy od poprzedniego, ale wciąż obciążony ogromnymi wadami” – podkreślił.
Prezes PiS dziękował tym wszystkim, którzy przyczynili się do budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego w sposób najbardziej bezpośredni, m.in. członkom komitetu budowy pomnika.
W szczególności Kaczyński dziękował trzem osobom: szefowi KSRM Jackowi Sasinowi, szefowi gabinetu premiera Markowi Suskiemu i szefowi MON Mariuszowi Błaszczakowi, choć – jak zaznaczył – “tych zasłużonych jest znacznie więcej”.
“Mamy dzisiaj wigilię 100-lecia odzyskania niepodległości, dzień szczególny – szczególne zrządzenie Boże spowodowało, bo przecież plany były inne, że dziś właśnie odsłoniliśmy ten pomnik” – mówił prezes PiS.
Zwrócił uwagę, że jego brat “urodził się prawie 31 lat po tym wspaniałym listopadzie 1918 r.”. “Był z tego pokolenia, które doznało łaski późnego urodzenia – nie musiał przeżywać wojny, stalinizmu, to było wspomnienie co najwyżej dzieciństwa, i było to jednocześnie pokolenie, które podjęło (…) ponownie, w sposób czynny i bezpośredni idee polski niepodległej, demokratycznej, obywatelskiej” – podkreślił Kaczyński.
Prezes PiS przypomniał m.in. że jego brat uczestniczył w wydarzeniach marcowych “w tym wszystkim, co przyczyniło się do powołania ‘Solidarności'”. Przypomniał, że pełnił też wiele funkcji państwowych i samorządowych – był m.in. posłem, senatorem, prezesem Najwyższej Izby Kontroli, ministrem sprawiedliwości, prezydentem Warszawy a wreszcie prezydentem Polski.
“Ten pomnik tutaj staje nie dlatego, że – można tak powiedzieć – Lech Kaczyński awansował najwyżej jak można. Nie o to tutaj chodzi. Chodzi o to, że jego działalność przyczyniła się – i to w sposób decydujący – do tego, iż można było się przeciwstawić temu wszystkiemu, co zostało nazwane (…) postkomunizmem. Systemu, który był nieporównanie lepszy od poprzedniego, ale jednak w dalszym ciągu obciążony ogromnymi wadami” – oświadczył Kaczyński.
“Bez Lecha Kaczyńskiego nie byłoby dobrej zmiany, nie byłoby próby uczynienia polskiego państwa sprawiedliwym, podmiotowym, dlatego powinien mieć pomniki, muzeum, bo bardzo dobrze zasłużył się ojczyźnie” – powiedział również Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS powiedział podczas uroczystości, że dzięki Lechowi Kaczyńskiemu powstało Porozumienie Centrum, która to partia, jak zaznaczył, “sformułowała diagnozę ówczesnej sytuacji, choć nie używała słowa ‘postkomunizm'”. Mówił też, że jako szef NIK pokazał on, “że człowiek, który należał do grupy określanej jako oszołomi, potrafił być znakomitym szefem ważnej instytucji państwowej i odbudował jej znaczenie, odbudował jej działanie, odbudował jej prestiż”.
Jarosław Kaczyński zaznaczył, że prezydent Kaczyński jako minister sprawiedliwości “wprowadził w życie ideę walki z przestępczością” i że dzięki temu mogło powstać PC oraz, później, rząd Jana Olszewskiego – “za którego czasów zaczęła wzrastać polska gospodarka, ale który przede wszystkim przeciwstawił się próbie utrzymania Polski na Wschodzie”. Mówił też o sukcesach Lecha Kaczyńskiego jako prezydenta Warszawy, a potem Polski. Przekonywał, że dzięki nim umożliwił PiS pierwsze zwycięstwo w 2005 r., po których “sprawy ruszyły z miejsca”.
“Bez niego nie byłoby także dobrej zmiany, nie byłoby próby uczynienia polskiego państwa sprawiedliwym, bardziej efektywnym, dobrze się rozwijającym, podmiotowym” – oświadczył prezes PiS.
Prezes PiS podczas swojego wystąpienia powiedział też, że jego brat był człowiekiem “głębokiej wiary”.
“Był jednocześnie człowiekiem skromnym i wyjątkowo osobiście dobrym” – podkreślił. “Pamiętam, że kiedy w samolocie lecącym do Smoleńska po katastrofie, po tragedii, pisałem jego nekrolog, to tę cechę właśnie bardzo mocno podkreśliłem” – dodał Kaczyński.
Prezes PiS powiedział też, że jego brat był “z jednej strony skutecznym politykiem, który potrafił przeciwstawiać się przemysłowi pogardy, całemu temu ogromnemu przedsięwzięciu zmierzającemu do tego, by go zniszczyć, a z drugiej strony potrafił kierować się w swoim życiu osobistym, prywatnym, ale także w życiu publicznym, dobrocią, a także względami moralnymi, które potrafił często stawiać przed korzyścią polityczną”.
“Tak było kiedy doprowadził do zmiany ustawy o lustracji, bo wiedział, że uczyni ona pewnym ludziom, zasłużonym w walce o niepodległość Polski, w walce o solidarność, wiele osobistych krzywd, bo znał różne wydarzenia z życia tych ludzi, wiedział, że zostaną one ujawnione” – mówił prezes PiS.