25-latek ze Świętochłowic, który w nocy z piątku na sobotę bez uprawnień wyjechał tramwajem z zajezdni w Katowicach i – zabierając po drodze pasażerów – dojechał do Chorzowa, został w niedzielę aresztowany na trzy miesiące. Tłumaczył, że jest synem motorniczego i też chciał poprowadzić tramwaj.
25-latek ze Świętochłowic, który w nocy z piątku na sobotę bez uprawnień wyjechał tramwajem z zajezdni w Katowicach i – zabierając po drodze pasażerów – dojechał do Chorzowa, został w niedzielę aresztowany na trzy miesiące. Tłumaczył, że jest synem motorniczego i też chciał poprowadzić tramwaj.
Na całym odcinku inwestycji o długości 7,5 km trzeba usunąć 179 drzew znajdujących się w pasie pomiędzy jezdniami, gdzie będą biegły tory…
Jak poinformował w niedzielę mł. asp. Karol Kolaczek z zespołu prasowego policji w Chorzowie, mężczyzna usłyszał dwa zarzuty: sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym (art. 174 par. 1 Kodeksu karnego) oraz – jak definiuje to Kodeks karny – zaboru pojazdu znacznej wartości w celu krótkotrwałego użycia (art.