Sobotni mecz Realu Madryt z Villarreal nie skończył się, niestety, wraz z końcowym gwizdkiem arbitra. Pod stadionem jego kontynuacji zapragnął Federico Valverde: piłkarz Królewskich zaczekał na parkingu Alexa Baenę i uderzył go pięścią w twarz. O co poszło?
Sobotni mecz Realu Madryt z Villarreal nie skończył się, niestety, wraz z końcowym gwizdkiem arbitra. Pod stadionem jego kontynuacji zapragnął Federico Valverde: piłkarz Królewskich zaczekał na parkingu Alexa Baenę i uderzył go pięścią w twarz. O co poszło?
Piłkarze Realu Madryt po raz pierwszy w tym sezonie hiszpańskiej ekstraklasy przegrali mecz przed własną publicznością. W 28. kolejce ulegli…
Tą historią żyły w nocy wszystkie hiszpańskie media.
