– Już raz wygrałem z Jarosławem Kaczyńskim, gdy nazwał mnie zdrajcą dyplomatycznym. Mam więc nadzieję wygrać ponownie – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Radosław Sikorski, odnosząc się do doniesień, że
– Już raz wygrałem z Jarosławem Kaczyńskim, gdy nazwał mnie zdrajcą dyplomatycznym. Mam więc nadzieję wygrać ponownie – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Radosław Sikorski, odnosząc się do doniesień, że jest na celowniku PiS i komisji ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce.
Tak zwana ustawa “lex Tusk”, a formalnie dotycząca komisji ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce, została przegłosowana przez Prawo i Sprawiedliwość oraz wspierających partię posłów w ostatni piątek. Już w poniedziałek prezydent Andrzej Duda ogłosił jej podpisanie i odesłanie do Trybunału Konstytucyjnego w trybie następczym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przedstawiciele PiS wskazują, że komisja ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej.
Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Skąd nazwa “lex Tusk”? Rządzący nie ukrywają, że chodzi im głównie o uderzenie w byłego premiera – Donalda Tuska.