Iga Świątek wygrała po raz trzeci w karierze wielkoszlemowy turniej Roland Garros. Po zaciętym spotkaniu pokonała Czeszkę Karolinę Muchovą 6:2, 5:7, 6:4. Choć rywalka mocno wymęczyła Polkę, to ta po meczu z ekscytacją dziękowała za wsparcie, podkreślając rolę swojego zespołu.
Iga Światek przynajmniej na kolejny rok nie zejdzie z mistrzowskiego tronu w Paryżu. Polka, która lubi grać w stolicy Francji weszła do wąskiego kręgu tenisistek, które wielokrotnie wygrywały Roland Garros. Spośród trzech finałów, mecz z Karoliną Muchovą był niewątpliwie najtrudniejszy.
Po pierwszym secie wydawało się, że kibice zgromadzeni na korcie Philippe’a Chatriera będą świadkami pewnego zwycięstwa Polki, do jakich przyzwyczaiła wszystkich przez ostatnie tygodnie. W drugim secie doszło jednak do zmiany przewagi. Muchova pokazała, dlaczego to ona, a nie Aryna Sabalenka znalazła się w finale. Wygrywając partię i wchodząc dobrze w trzecią zasiała niepokój w sercach biało-czerwonych kibiców.
Home
Polish
Polish — mix Osobiste wyznanie Igi Świątek po triumfie w Roland Garros. „Bez niego by...