Dziś kolejny odcinek gry PiS-u w kotka i myszkę z oddaniem władzy po październikowych wyborach. Mateusz Morawiecki ma ogłosić skład rządu, który nie ma szans na większość w Sejmie. Andrzej Duda w tej grze bierze oczywiście aktywny udział.
Do zaprzysiężenia gabinetu Morawieckiego ma dojść w Pałacu prezydenckim dziś o godz. 16.30. Będzie to zatem – jak piszą media – pisowski rząd dwutygodniowy. Partia Jarosława Kaczyńskiego, która po październikowych wyborach nie ma szans na utrzymanie rządów (odmówiła jej nawet Konfederacja), zabierze kolejne tygodnie, zanim władzę w Polsce przejmie demokratyczna opozycja, dysponująca 248 mandatami w 460 osobowym Sejmie.
Czytaj też: PiS szykuje się do odwetu. Już widać rysującą się strategię
W grę PiS wszedł oczywiście wywodzący się z tej partii i wspierający ją przez ostatnie 8 lat prezydent Andrzej Duda. W tzw. pierwszym kroku konstytucyjnym powierzył misję tworzenia nowego rządu właśnie Morawieckiemu. Pałac Dudy najwyraźniej nie jest z matematyką za pan brat, skoro wedle głowy państwa 194 posłów PiS daje szansę na większościowe poparcie. Wielu komentatorów nie ma złudzeń: partia potrzebuje czasu m.in. na to, żeby nominować na różne stanowiska kolejnych „swoich” – jedną z ostatnich nominacji było wyznaczenie szefa KNF.
Dziś Morawiecki przedstawi zatem skład rządu, w którym – jak słychać – ma nie być wielu kluczowych polityków PiS, m.
Home
Polish
Polish — mix Ostatnia polityczna prosta Morawieckiego. Kaczyński: „Ten rząd to mój pomysł”