Home Polish Polish — mix Wielki pisarz starał się grać w chowanego z ZSRR. I przegrał

Wielki pisarz starał się grać w chowanego z ZSRR. I przegrał

176
0
SHARE

Historia Izaaka Babla to opowieść o tym, jak wielki pisarz starał się grać w chowanego z sowieckimi władzami – i jak przegrał. Niedawno ukazała się jego znakomita biografia autorstwa Aleksandra Kaczorowskiego
1.

Jest 26 stycznia 1940 r. W Rosji trwa Wielki Terror – zrazu na polecenie Stalina kieruje nim Nikołaj Jeżow, ale niedawno zastąpił go Ławrientij Beria. Ofiarami czystek stali się już Karol Radek, marszałek Michaił Tuchaczewski i inni wysoko postawieni politycy, a także artyści, m.in. poeta Osip Mandelsztam. Teraz odbywa się naprędce zaimprowizowany proces innego pisarza: w prywatnych pokojach Berii w moskiewskim więzieniu Butyrki – mniej znanym niż Łubianka, lecz nie mniej złowrogim – sądzony jest Izaak Babel.

Podczas półrocznych przesłuchań torturowany pisarz przyznał się właściwie do wszystkiego, co mu zarzucano. Tak: był członkiem antysowieckiej, trockistowskiej komitywy. Tak: szpiegował dla wywiadów austriackiego i francuskiego. Tak: wszystko, co jest w donosach zebranych przez NKWD, to prawda. Jednak znalazłszy się w komnatach Berii, zeznania odwołuje. Mówi, że nigdy nie brał udziału w spisku wymierzonym w Stalina.

Cały proces – jak wynika z odtajnionych w latach 90. dokumentów – trwa może 20 minut. Następnego dnia Babel staje przed plutonem egzekucyjnym. Jednak przez następnych 15 lat nie będzie wiadomo, czy Babel żyje, czy nie – jego partnerkę NKWD zapewniało, że przebywa on w obozie na północy Rosji. Dopiero w 1955 r. otrzymała oficjalne zawiadomienie o śmierci pisarza. Trwa już chruszczowowska odwilż, zakazane wcześniej dzieła Babla znowu są wydawane i chwalone przez oficjalną propagandę (podobnie jak wiersze Mandelsztama).

Izaak Babel był pisarzem sowieckim, a nie dysydentem, zaś jego życie – wspaniale opowiedziane przez Aleksandra Kaczorowskiego w wydanej niedawno biografii “Babel. Człowiek bez losu” – to historia jego gry z władzami. Gry, którą przegrał.

2.

Kiedy ta gra się zaczęła? Z pewnością nie w 1894 r. w Odessie, gdy się urodził – żydowskie pochodzenie skazywało go na to, by carskiej władzy nienawidzić. W tamtych latach, niedługo po tym, jak na tron wstąpił Mikołaj II, antysemityzm pozostawał ideologią niemal państwową, na terenach dzisiejszej Ukrainy miały miejsce pogromy, wkrótce miał odbyć się proces Bejlisa, Żyda oskarżonego o mord rytualny.

Klasowe pochodzenie Babla – był dzieckiem właściciela sklepu z narzędziami rolniczymi – mogło go przed prześladowaniami uchronić (gdy nie dostał się do szkoły z racji numerus clausus dla Żydów, rodzice opłacili mu prywatnych nauczycieli). Ale i tak obraz, jaki najlepiej zapamiętał z dzieciństwa, wyglądał tak: jego ojciec klęczy przed koniem, na którym siedzi Kozak niezwracający uwagi na antysemicki tłum plądrujący sklep starego Babla – tylko dotyka futrzanej czapy i mówi: “Do usług”.

Maksym Gorki powiedział młodemu Bablowi, że talent, jak najbardziej, ma, jednak niewiele wie o życiu i powinien je bliżej poznać

Z powodu numerus clausus nie dostał się też na odeski uniwersytet, musiał wyjechać do Kijowa. Studiował ekonomię, która go niezbyt interesowała – już wiedział, że pragnie zostać pisarzem, i wiedział też, kto może mu powiedzieć, czy się do tego nadaje. To był idol rosyjskich czytelników z tamtego czasu, który niedługo wcześniej, po latach spędzonych we Włoszech, znów zamieszkał w Petersburgu. Maksym Gorki powiedział młodemu Bablowi, że talent, jak najbardziej, ma, jednak niewiele wie o życiu i powinien je bliżej poznać. Wielka historia wkrótce miała mu to ułatwić.

Rewolucja październikowa zastała Babla w roli korespondenta gazety, którą miał prowadzić Gorki.

Continue reading...