– Zagłosuję tak, żeby jak najszybciej liberalizacja prawa aborcyjnego stała się w Polsce faktem – mówiła kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem debaty w Sejmie Agnieszka Pomaska. Posłanka KO w TVN24 podkreśliła, że Sejm powinien dać kobietom prawo do decyzji.
Sejm w czwartek 11 kwietnia zaczyna prace nad czterema projektami ugrupowań koalicyjnych na temat liberalizacji prawa do przerywania ciąży w Polsce. Posłanka KO Agnieszka Pomaska przyznała w TVN24, że jest rozczarowana, że debata w parlamencie rozpocznie się dopiero dzisiaj. – Nie mam wątpliwości, że polskie kobiety czekają na poczucie bezpieczeństwa. Chociaż mam nadzieję, że w pewnej mierze już takie poczucie dostały, bo zmienił się klimat. Dzisiaj prokuratorzy już nie ścigają kobiet, które mają problemy ze zdrowiem – zaznaczyła polityczka w rozmowie z Radomirem Witem w “Jeden na jeden”.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy Platforma Obywatelska zawsze broniła prawa kobiet do aborcji?
Agnieszka Pomaska: Nie chcę, żeby o prawach moich czy moich dzieci decydowali ci, którzy nigdy się z tą kwestią nie zetkną
Prowadzący wywiad zapytał, czy Agnieszka Pomaska będzie rozczarowana, kiedy koalicjanci nie zagłosują nad którymś z czterech projektów. – Mnie interesuje to, żeby prawo w Polsce dawało kobietom poczucie bezpieczeństwa. Żeby mogła decydować o życiu i zdrowiu, żeby nie musiała wyjeżdżać za granicę, jeśli chce przerwać ciąże, żeby nie musiała zadłużać się, robić coś, żeby narażać swoje życie – odparła polityczka. Wit dopytywał, czy posłanka zagłosuje nad wszystkimi projektami, w tym propozycją Trzeciej drogi, który zakłada powrót do tak zwanego kompromisu aborcyjnego i zakłada referendum.
Zagłosuję tak, żeby jak najszybciej liberalizacja prawa aborcyjnego stała się w Polsce faktem
– zapewniła Pomaska. I dodała, że jest krytyczna wobec pomysłu referendum w tej sprawie, które postuluje Polska 2050. – Nie tylko ze względu na czas. Nie chcę, żeby o prawach moich czy moich dzieci decydowali ci, którzy nigdy się z tą kwestią nie zetkną. To nie jest tak, że kobieta nagle zechce usunąć ciążę. Przypadki są różne i skomplikowane. Dajmy kobietom zdecydować – dodała. Oceniła też, że Kosiniak-Kamysz i Hołownia wiedzą, że referendum to nie jest rozwiązanie.
