– Chyba takiej sytuacji jeszcze w historii Polski nie było – powiedział mecenas Jacek Dubois w Gazeta.pl w kontekście sprawy Marcina Romanowskiego. Polityk Suwerennej Polski został zwolniony z aresztu, a jego pełnomocnik zapowiedział, że jego klient nie może zostać ponownie zatrzymany na podstawie tych samych zarzutów. Ekspert wskazał jednak, że jest możliwość, która otwiera taką drogę.
Marcin Romanowski posiada uchylony immunitet posła w Sejmie RP w związku ze sprawą dotyczącą nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, ale nie jako członek Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Potwierdził to przewodniczący Theodoros Rousopoulos i zaznaczył w piśmie skierowanym do marszałka Sejmu, Szymona Hołowni, aby “zwrócił uwagę właściwych władz krajowych na immunitet przyznany panu Romanowskiemu na cały rok obrad Zgromadzenia Parlamentarnego”. W związku z tym we wtorek 16 lipca odbyło się pilne zgromadzenie sądu, który podjął decyzję o zwolnieniu polityka Suwerennej Polski z aresztu. Sprawa budzi wiele wątpliwości, więc zapytaliśmy w Gazeta.pl mecenasa Jacka Duboisa o analizę sytuacji z perspektywy prawnej.
REKLAMA
Zobacz wideo Przestępstwa, których boimy się najbardziej
Marcin Romanowski uniknie ponownego aresztu? Mecenas Jacek Dubois: Takiej sytuacji jeszcze w historii Polski nie było
Pełnomocnik Marcina Romanowskiego, Bartosz Lewandowski zwrócił uwagę w rozmowie w RMF24, że jego klient nie może zostać ponownie zatrzymany na podstawie tych samych zarzutów w związku z art. 248 par. 3 Kodeksu postępowania karnego. Natomiast, gdyby ewentualnie się one pojawiły, prokuratura ponownie musiałaby zainicjować procedurę uchylenia immunitetu i w jednym i w drugim organie. Mecenas Jacek Dubois zaznaczył, że najpierw sprawa rozstrzygnie się w zakresie postanowienia sądu.
“Bezwzględnie wygraliśmy tę bitwę”. Adwokat Romanowskiego zabrał głos
– To postanowienie sądu jest zaskarżalne, więc trzeba zacząć od tego, czy prokuratura je zaskarży. Podejrzewam, że będzie teraz dokonywana analiza, czy decyzja sądu była słuszna, ponieważ samo pismo przewodniczącego Rady Europy nie jest rozstrzygające. Dlatego decydująca jest analiza przepisów, ale być może prokuratura uzna tę interpretację i jej nie zaskarży. Natomiast gdyby tak było, to jego obrońca ma rację i Kodeks mówi, że pod tymi samymi zarzutami nie można dwa razy występować o areszt – powiedział mecenas Jacek Dubois w Gazeta.pl. – Z tym że to jest nietypowa sytuacja, bo ten areszt nie został zastosowany z przyczyn merytorycznych, tylko z przyczyn czysto formalnych, więc to jest znowuż kwestia na nowo wykładni tego przepisu, bo chyba takiej sytuacji jeszcze w historii Polski nie było i będzie to wymagało interpretacji – zaznaczył adwokat.
