Świadkiem koronnym Paweł S. raczej nie zostanie, lecz nic jeszcze nie jest przesądzone. Skoro przesłuchania trwały kilka dni, to znaczy, że coś jednak mówił. On chce i musi prowadzić grę z prokuraturą i sądem.
Na razie nie spełniły się nadzieje komentatorów oczekujących ścisłej współpracy z prokuraturą zatrzymanego przed kilkoma dniami w Dominikanie i deportowanego do Polski właściciela formy Red is Bad Pawła S. Mówiło się, że być może prokuratura wystąpi o zwolnienie go z aresztu w zamian za szczere zeznania na temat korupcyjnych zleceń z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
Tak się nie stało – prokuratorzy chcą utrzymać zaocznie zastosowany trzymiesięczny areszt, jakkolwiek nie chcą w tej sprawie decydować sami, lecz zwrócą się do sądu.
Home
Polish
Polish — mix Paweł S. posiedzi, ale i pogada. Możliwe, że „musi jeszcze sprawę przemyśleć”