13 lipca ruszają zapisy w wezwaniu ogłoszonym przez Polską Grupę Energetyczną (PGE) na sprzedaż 100 proc. akcji Polenergii. Pomiędzy spółkami trwa wojna nerwów: zarząd Polenergii mówi oficjalnie, że cena w wezwaniu jest za niska. Z nieoficj
– Zdaniem PGE oraz doradców i prawników spółki to, co mówią oficjalnie przedstawiciele Polenergii i jej akcjonariusze, jest kompletnie niespójne z tym, co robią. Najpierw w maju Kulczyk Investments wydaje komunikat mówiący, że „Polenergia jest dla rodziny państwa Kulczyk inwestycją długoterminową” a kilka tygodni później, na początku lipca, Sebastian Kulczyk całkowicie wychodzi ze spółki. Większościowym udziałowcem zostaje Dominika Kulczyk, która do tej pory biznesem nigdy się nie zajmowała – mówi rozmówca WNP. PL znający tajniki wezwania, który prosi o zachowanie anonimowości.
O oficjalnych planach Dominiki Kulczyk czytaj więcej:
Nasz rozmówca zwraca uwagę, że 2 lipca 2018 r. Polenergia podjęła decyzję o dokonaniu w segmencie biomasy odpisu aktualizacyjnego o szacunkowej kwocie 17,4 mln zł, który zostanie ujęty w skonsolidowanym sprawozdaniu finansowym spółki za pierwsze półrocze 2018 r.
Z kolei 28 czerwca 2018 r. Polenergia poinformowała, że jej spółki zależne: Amon oraz Talia podpisały aneksy do umów finansowania lądowych farm wiatrowych o łącznej mocy zainstalowanej wynoszącej 58 MW.