Sejm – na wniosek klubu PiS – zdecydował w środę o niezwłocznym przejściu do drugiego czytania projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym bez odsyłania projektu do prac w komisji.
Za niezwłocznym przejściem do drugiego czytania projektu głosowało
217 posłów, 179 było przeciw, 4 posłów wstrzymało się od głosu.
W środę rano posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy
o SN, który zakłada umożliwienie sędziom Sądu Najwyższego i Naczelnego
Sądu Administracyjnego, którzy przeszli w stan spoczynku po osiągnięciu
65. roku życia, powrotu do pełnienia urzędu. Sejm po godz. 12. rozpoczął
pierwsze czytanie projektu.
Przed rozpoczęciem dyskusji nad projektem poseł PiS Łukasz Schreiber –
w imieniu klubu – złożył w wniosek o przejście do II czytania projektu
nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym niezwłocznie po I czytaniu, bez
odsyłania projektu do komisji.
Przegraliście nie z Europą,
przegraliście z duchem Polaków, z duchem wolności i sprawiedliwości;
dziś zaczynamy marsz do wolności i zakończymy go, kiedy odejdziecie od
władzy – mówił Michał Kamiński (PSL-UED) zwracając się do posłów PiS
podczas debaty w Sejmie nad projektem noweli ustawy o SN.
Kamiński apelował do posłów PiS, aby się wycofali i odeszli. Ocenił,
że kolejna nowelizacja przepisów “to jest oczywiście porażka PiS”. – Porażka w konfrontacji z UE, konfrontacji Polsce niepotrzebnej, bo
miejsce Polski jest w Europie i Polski przyszłość jest Europie, czego
wielu z was niestety nie rozumie – powiedział Kamiński.
Ale to jest przede wszystkim sukces społeczeństwa obywatelskiego,
nie sukces opozycji nawet, ale sukces tych wszystkich ludzi, którzy nie
szczędząc wysiłków, nie szczędząc swojego czasu i zdrowia protestowali
na ulicach polskich miast przeciwko waszej pseudoreformie – ocenił
poseł PSL-UED.
Przypomniał powiedzenie, że każdy ma swoje Westerplatte. Jak dodał,
dla społeczeństwa obywatelskiego i “prawdziwych obywateli” Westerplatte
będzie zawsze obrona wolności, demokracji i obrona miejsca Polski w
Europie. – To, co jest naszym Westerplatte, jest waszym Stalingradem –
jest początkiem końca tej władzy – oświadczył Kamiński.
Podkreślił, że konflikt Polski z Europą dot. wymiaru sądownictwa nie
był potrzebny. “I po co wam to było? Po co wam była ta awantura,
obniżanie autorytetu Rzeczpospolitej? Źle się dzieje, jeśli nas
Polaków, jeśli państwo polskie Europa musi uczyć wolności i demokracji” –
powiedział poseł.
Wy przegraliście dziś nie z Europą, przegraliście dzisiaj z duchem
Polaków, z duchem wolności, sprawiedliwości; dzisiaj zaczynamy marsz do
wolności i ten marsz zakończymy wtedy, kiedy odejdziecie od władzy –
podkreślił Kamiński.
Jacek Protasiewicz (PSL-UED) ocenił, że PiS miało wstać z kolan, a
“szoruje głową po asfalcie”. – Mając usta pełne frazesów o polityce
godności, o tym, że twardo będziemy negocjować w interesie Polski,
dlaczego polski Sejm, polskich posłów traktujcie jak folwark
pańszczyźniany? – pytał Protasiewicz.
Podkreślił, że nowelizacja ustawy o SN jest procedowana w
skandalicznym trybie, nie dając możliwości dyskusji. “To wy jesteście
odpowiedzialni za to, że polski Sejm nie ma autorytetu” – oświadczył.
W środę rano PiS złożył w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Jak przekazał PAP poseł Marek Ast, projekt nowelizacji ustawy o SN daje podstawę do powrotu do Sądu Najwyższego tych sędziów, którzy przeszli w stan spoczynku; ci, którzy chcieliby pozostać w stanie spoczynku też mają taką możliwość.
Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu poinformował w środę na Twitterze, że przewodniczący klubu PiS Ryszard Terlecki zwrócił się do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego o nadanie numeru druku oraz uzupełnienie porządku obrad rozpoczynającego się w środę posiedzenia Izby o punkt dotyczący rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym.
Stwarzamy podstawę, która umożliwia ten powrót – ci wszyscy, którzy przeszli w stan spoczynku na mocy ustawy o Sądzie Najwyższym, w tej chwili w oparciu o tę nowelizację, będą mogli do Sądu Najwyższego powrócić. Ci, którzy chcieliby jednak pozostać w stanie spoczynku też mają taką możliwość – poinformował PAP przedstawiciel wnioskodawców Marek Ast (PiS).
Jak dodał, obecna procedura związana z ubieganiem się o zgodę prezydenta na dalsze orzekanie w SN sędziów po ukończeniu 65 roku życia zostaje uchylona. – Ale zostaje wprowadzony kategoryczny zapis, że dla sędziów, którzy weszli do SN na mocy nowych przepisów wiek przejścia w stan spoczynku wynosi 65 lat już bez jakichś zapisów o możliwości przedłużenia tego okresu – powiedział poseł PiS.