Za kilka miesięcy obchodziliby trzecią rocznicę ślubu. 18 maja wszystko zmienił – tego dnia przyszła wiadomość, że alpinista Kacper Tekieli, mąż Justyny Kowalczyk, zginął w Alpach Szwajcarskich w rejonie Jungfrau. Zdobywał kolejne czterotysięczniki. Mistrzyni olimpijska opublikowała wzruszający wpis w mediach społecznościowych, w którym żegna ukochanego męża.
Za kilka miesięcy obchodziliby trzecią rocznicę ślubu. 18 maja wszystko zmienił – tego dnia przyszła wiadomość, że alpinista Kacper Tekieli, mąż Justyny Kowalczyk, zginął w Alpach Szwajcarskich w rejonie Jungfrau. Zdobywał kolejne czterotysięczniki. Mistrzyni olimpijska opublikowała wzruszający wpis w mediach społecznościowych, w którym żegna ukochanego męża.
W lawinie w szwajcarskich Alpach zginął alpinista i instruktor wspinaczki sportowej Kacper Tekieli, mąż mistrzyni olimpijskiej w biegach…
Do Szwajcarii pojechali na początku maja, we troje, razem ze swoim niespełna dwuletnim synkiem Hugonem. Mieszkali – jak często podczas wspólnych wypraw – w kamperze.
Kacper Tekieli wspinał się w górach, brał udział w ambitnym wyzwaniu zdobycia 82 czterotysięczników w jak najkrótszym czasie. Justyna jeździła na nartach, na rowerze i chodziła po górach. Na te wycieczki w specjalnym nosidle zabierała synka.
Urodzony we wrześniu 2021 r. Hugo od pierwszych tygodni towarzyszył rodzicom w ich aktywnościach. Ale czy mogło być inaczej, skoro jego mama jest biegaczką narciarską, a tata – alpinistą?
„Mamy takie marzenie, żeby młody człowiek po prostu uwielbiał kulturę fizyczną, chciał się ruszać i czuł w tym przyjemność. Jeśli okaże się, że ma do czegoś predyspozycje i to połączy z pasją, będziemy go wspierać” – mówiła w jednym z wywiadów Kowalczyk.
Rozstawali się rzadko; lubili ze sobą być, spędzać razem czas.
