Do tej pory politycy bali się kampanijnego falstartu jak ognia. Byli przekonani, że zbyt wczesne wypuszczenie spotów czy wywieszenie plakatów może ich sporo kosztować. Tym razem jest inaczej – rząd ruszył z akcjami agitacyjnymi już wczesną wiosną.
Do tej pory politycy bali się kampanijnego falstartu jak ognia. Byli przekonani, że zbyt wczesne wypuszczenie spotów czy wywieszenie plakatów może ich sporo kosztować. Tym razem jest inaczej – rząd ruszył z akcjami agitacyjnymi już wczesną wiosną.