Kierując się osobistym interesem podążamy w ciemności – przestrzegł papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański” na
Kierując się osobistym interesem, podążamy w ciemności – przestrzegł papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański” na placu św. Piotra w Watykanie.
Odnosząc się do uzdrowienia niewidomego od urodzenia przez Pana Jezusa, Ojciec Święty wyjaśnił, że „poprzez ten cud Jezus objawia się jako światłość świata; natomiast niewidomy od urodzenia przedstawia każdego z nas, którzy zostaliśmy stworzeni, aby poznać Boga, ale z powodu grzechu jesteśmy jak niewidomi, potrzebujemy nowego światła, światła wiary, które Jezus nam dał”.
Pierwszym sakramentem wiary jest chrzest, „który nas rodzi poprzez odrodzenie z wody i Ducha Świętego, tak jak to się stało z niewidomym od urodzenia, któremu otwierają się oczy po obmyciu w sadzawce Siloe”. – Niewidomy od urodzenia, który został uzdrowiony przedstawia nas, gdy nie dostrzegamy, że Jezus jest „światłością świata”, kiedy patrzymy w inną stronę, gdy wolimy polegać na małych światełkach, błądząc po omacku w ciemności – mówił Franciszek.
Tymczasem w chrzcie „zostaliśmy «oświeceni» przez Chrystusa w chrzcie świętym, a zatem jesteśmy powołani, by postępować jak dzieci światłości”. – Wymaga to radykalnej zmiany mentalności, zdolności osądzania ludzi i rzeczy według nowej skali wartości, która pochodzi od Boga. Sakrament chrztu wymaga bowiem jasnego i zdecydowanego postanowienia, aby żyć jako dzieci światłości i podążać w światłości – podkreślił papież.
Wyjaśnił, co oznacza „podążać w światłości”. – Znaczy to przede wszystkim porzucenie fałszywych świateł: zimnego i głupiego światła przesądu wobec innych, ponieważ przesąd wypacza rzeczywistość i napełnia nas nienawiścią wobec tych, których osądzamy bez miłosierdzia i nieodwołalnie potępiamy. Innym fałszywym, tak kuszącym i dwuznacznym światłem jest interes osobisty: jeśli oceniamy ludzi i rzeczy według kryterium naszego zysku, naszej przyjemności, naszego prestiżu, nie czynimy prawdy w relacjach i zdarzeniach – stwierdził Ojciec Święty.
Po modlitwie „Anioł Pański” papież podziękował za serdeczne przyjęcie, z jakim spotkał się wczoraj w Mediolanie. – W Mediolanie przyjmują z sercem na dłoni – potwierdził Franciszek.