Home Polish Polish — mix Efekt Trumpa na giełdzie

Efekt Trumpa na giełdzie

557
0
SHARE

NewsHubDonald Trump objął już oficjalnie władzę w Białym Domu, a inwestorzy czekają w napięciu na pierwsze decyzje, które mogą przełożyć się na ich portfele. Ostatni kwartał 2016 roku należał do byków. Jak długo utrzyma się optymizm kupujących akcje?
Amerykańskie indeksy niewiele dzieli od historycznych szczytów. Jednak byki nie mają już takiego impetu jak zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów. Być może przyszedł czas na realizację zysków z ostatnich miesięcy i zderzenie obietnic z rzeczywistością. Donald Trump zaczyna pracę w Białym Domu, a rynek finansowy może być w najbliższych tygodniach bardzo wrażliwy na wszystkie informacje. Pierwsze decyzje, pierwsze reakcje
Nowy amerykański prezydent podpisał już w poniedziałek dekret, na podstawie którego USA odrzucą Transpacyficzną Umowę o Wolnym Handlu. Trump zdążył się również spotkać z szefami dużych amerykańskich firm i po raz kolejny obiecać dużą obniżkę podatków zarówno dla przedsiębiorców, jak i osób fizycznych.
Jednak dla Wall Street kluczowe jest obniżenie podatków dla korporacji , obiecane wydatki na infrastrukturę oraz mniejsze regulacje dla sektora bankowego. Wall Street rozpoczęła tydzień od małych ruchów na głównych indeksach – żadna z informacji nie poruszyła inwestorów , a zmienność w trakcie sesji była niska. Ostatecznie S&P500 zakończył dzień stratą na poziomie 0,27%, Dow Jones 0,14%. Co czeka nas w najbliższych tygodniach? Twitter masowego rażenia
Każda informacja wysyłana na Twitterze przez Donalda Trumpa aktywuje tysiące algorytmów – alarmuje MarketWatch. Siłę rażenia konta na Twitterze Trumpa mogliśmy podziwiać jeszcze w trakcie kampanii wyborczej , gdy jego poglądy wobec relacji gospodarczych z Meksykiem potrafiły wpływać na kurs peso. Dzisiaj, gdy Donald Trump jest już oficjalnie zaprzysiężonym prezydentem USA, jego profile w social media są najbardziej obserwowanymi kontami w sektorze finansowym – obserwują go banki, fundusze, inwestorzy indywidualni i… algorytmy.
Twitterowe konto prezydenta mogą doskonale wykorzystać fundusze czy banki w ramach tzw. high frequency trading, czyli w “handlu wysokich częstotliwości”. Systemy komputerowe obracające ogromnym kapitałem, mogą zawierać ogromne ilości transakcji w bardzo krótkim czasie. Każda wiadomość Trumpa może być doskonałym “sygnałem” dla algorytmów hft. Kupuj plotki, sprzedawaj fakty
Stare giełdowe powiedzenie może być przestrogą dla inwestorów, którzy spodziewali się rajdu cen zaraz po inauguracji Donalda Trumpa. Bardzo często na rynku kapitałowym największy ruch cen widzimy właśnie na moment przed ważnym wydarzeniem, bądź informacją. Z kolei zaraz po wydarzeniu, rynek zmierza dokładnie w drugą stronę. Taki mechanizm można często zaobserwować podczas konferencji dotyczących publikacji danych makroekonomicznych, posiedzeń banków centralnych lub konferencji polityków.
Inwestorzy bardzo wysoko wycenili obietnice wyborcze Donalda Trumpa zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów. Rajd cen wyhamował w styczniu i od ponad tygodnia widać dużą wstrzemięźliwość zarówno inwestorów, jak i analityków – wszyscy czekają na pierwsze decyzje Donalda Trumpa i zderzenie wyborczych obietnic z rzeczywistością.
Rynek bez wątpienia “kupił plotki”. Teraz trzeba być ostrożnym, bo “sprzedawaj fakty” to dla wielu inwestorów nic innego jak realizacja zysków. Lepiej wyczekać na dobry moment wejścia w rynek niż wpaść w pułapkę zastawioną na politycznych optymistów.

Similarity rank: 2.1
Sentiment rank: 0