Grosicki w sobotę najpierw świętował dzień babci, o czym można przeczytać TUTAJ , a następnie w barwach Rennes grał z Guingamp, czyli jedną z rewelacji sezonu. Drużyna z Bretani, która w tych rozgrywkach potrafiła pokonać już m.in. Paris Saint-Germain, zajmowała przed spotkaniem wysokie piąte miejsce. Przewaga gospodarzy została udokumentowana w 39. minucie, a na domiar złego tuż przed przerwą z boiska wyleciał napastnik Rennes Sanjin Prcic.
Będący w tarapatach przyjezdni podnieśli się już na początku drugiej połowy i za sprawą Yoanna Gourcuffa doprowadzili do wyrównania. Gospodarze przeważali, ale nie potrafili tego udokumentować. Oba zespoły podzieliły się punktami.
Guingamp – Stade Rennes 1:1 (1:0)
Bramki: Diallo 39’ – Gourcuff 52’
Bordeaux z Igorem Lewczukiem poradziło sobie o wiele lepiej niż ekipa ”Grosika”. Zaledwie 13 sekund potrzebował Valentin Vada, aby otworzyć wynik w meczu z Toulouse. Ponadto przed przerwą czerwoną kartkę za brutalny faul otrzymał Yann Bodiger. Na kwadrans przed końcem spotkania świetną okazję na podwyższenie miał Malcolm, ale Brazylijczyk nie wykorzystał rzutu karnego.
Bordeaux – Toulouse 1:0 (1:0)
Bramki : Vada 1’
Komplet wyników:
Metz – Montpellier 2:0 (2:0)
Bramki: Diabate 14’, 19’
Dijon – Lille (0:0)
Nantes – PSG 0:2 (0:1)
Bramki : Cavani 21′, 65′
