Wieloletnie protesty działaczy na rzecz praw zwierząt przeciw festiwalowi psiego mięsa w Yulin – odniosły skutek.
W tym roku wydano zakaz sprzedaży mięsa z psów i kotów oraz potraw z nich w restauracjach, stoiskach ulicznych i na bazarach.
Według międzynarodowej organizacji Duo i humanitarne społeczeństwo, zakaz jest tylko tymczasowy, ale trzeba mieć nadzieję na rychły upadek handlu mięsem tych zwierząt.
Festiwal Yulin powstał w 2009 r. i od tego czasu tysiące psów i kotów zostało zabitych na mięso. Sprzedający mięso pochodzące od tych zwierząt twierdzą, że są one ubijane w sposób humanitarny. Obrońcy zwierząt tuważają, że są trute lub bite na śmierć, a niektóre z nich nawet kradzione właścicielom.
Od wielu lat liczba zabijanych zwierząt w Yulin jest, co roku mniejsza. Jednak w tym roku istnieje niebezpieczeństwo, że w celu obejścia zakazu zwierzęta zostaną zabite wcześniej.
Jedzenia mięsa psów i kotów w Chinach nie jest powszechne. W Pekinie trudno znaleźć restaurację serwująca potrawy z mięsa tych zwierząt. Według sondaży mniej niż 20 proc. Chińczyków kiedykolwiek jadło mięso tych zwierząt.