Giełdy na Wall Street zakończyły czwartkową sesję mocnymi spadkami, gdyż sytuacja polityczna w Białym Domu ponownie staje się napięta. Do tego doszła nerwowa…
Giełdy na Wall Street zakończyły czwartkową sesję mocnymi spadkami, gdyż sytuacja polityczna w Białym Domu ponownie staje się napięta. Do tego doszła nerwowa reakcja po zamachu terrorystycznym w Barcelonie.
Dow Jones Industrial spadł na zamknięciu o 1,24 proc. do 21.750,73 pkt. To najsilniejszy spadek tego indeksu od trzech miesięcy. S&P 500 zniżkował o 1,54 proc. do 2.430,01 pkt. Nasdaq Composite stracił 1,94 proc. i wyniósł 6.221,91 pkt.
Gospodarka pędzi, budżet na plusie. “Musimy patrzeć, co będzie w innych krajach”
Wiceminister finansów Leszek Skiba ocenił, że wzrost gospodarczy wyniesie w tym… zobacz więcej »
Do spadków na DJI najmocniej przyczyniły się walory Wal-Mart, choć sieć sklepów zaraportowała zgodne z konsensusem wyniki za drugi kwartał. Zysk na akcję Wal-Mart w II kw. wyniósł 1,08 USD. Rynek oczekiwał 1,07 USD. Spółka podwyższyła dolną prognozę całorocznego zysku na akcję do 4,30-4,40 USD z 4,20-4,40 USD w lutym. 4-proc. spadki dotknęły akcje Cisco. Producent sprzętu IT rozczarował wynikami za IV kw. podatkowy. Nastroje na Wall Street ponownie wyznacza kryzys polityczny w Waszyngtonie, który kolejny raz stawia pod znakiem zapytania możliwość wdrożenia jakiejkolwiek agendy przez administrację Donalda Trumpa.
W środę wieczorem prezydent USA rozwiązał dwa ciała doradcze Białego Domu, w skład których wchodzili przedstawiciele biznesu (Strategic and Policy Forum, Manufacturing Council) . Stało się to po tym, jak kilku prezesów dużych amerykańskich przedsiębiorstw zrezygnowało z członkostwa w powyższych gremiach w reakcji na wypowiedź Trumpa po wydarzeniach w Charlottesville. Ich zdaniem, Trump w niewystarczający sposób potępił agresję ze strony ultraprawicowych organizacji w trakcie weekendowych zajść w Charlottesville. Postępowanie Trumpa skrytykowała nawet zwykle sprzyjająca mu telewizja Fox News. Jak podaje “New York Times”, kilku doradców Trumpa wyraziło wątpliwość, czy po kryzysie wokół wydarzeń z Virginii Donald Trump zdoła odbudować swoją prezydenturę i czy jest on zdolny sprawować stanowisko. Dziennik napisał także, że najbardziej urażony zachowaniem Trumpa jest jego główny doradca ekonomiczny, były prezes Goldman Sachs, Gary Cohn. Relacja NYT rozbudziła spekulacje o jego ewentualnej rezygnacji. Ultranacjonaliści wykrzykiwali w Charlottesville hasła antyżydowskie. Zarówno Cohn, jak i sekretarz skarbu Steven Mnuchin, a także zięć i córka Trumpa wyznają judaizm.
Z niepokojem inwestorzy przyjęli też doniesienia o zamachu terrorystycznym w Barcelonie, w którym śmierć poniosło 13 osób, a ponad 50 zostało rannych. Do ataku użyto wypożyczonej furgonetki. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie. Z USA napłynął w czwartek szereg danych makroekonomicznych. Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA spadła o 12 tys. do 232 tys. wobec 244 tys. przed tygodniem. To drugi najniższy wynik od 1973 r. Produkcja przemysłowa w USA w lipcu wzrosła o 0,2 proc. mdm. Oczekiwano wzrostu wskaźnika o 0,3 proc. mdm wobec 0,4 proc. w czerwcu. Wzrost wskaźnika ponownie ograniczała produkcja aut, która spadła o 3,6 proc., po raz 4. w ostatnich 5 miesiącach. Indeks aktywności wytwórczej Philadelphia Fed wyniósł w sierpniu 18,9 pkt. Oczekiwano 18,0 pkt. Miesiąc wcześniej wskaźnik wyniósł 19,5 pkt.
Wśród zatrzymanych po zamachu w Barcelonie nie ma kierowcy furgonetki
Żaden z zatrzymanych w związku z zamachem terrorystycznym w Barcelonie mężczyzn… zobacz więcej »
Amerykański indeks wyprzedzający koniunktury w lipcu wzrósł o 0,3 proc. – podała Conference Board. Analitycy spodziewali się wzrostu wskaźnika o 0,3 proc. W czerwcu indeks wzrósł o 0,6 proc. W środę wieczorem rynek zapoznał się z zapisami przebiegu lipcowego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej, które zostały odebrane jako gołębie. Z protokołu wynika, iż bankierzy z Fed obawiają się o sytuację inflacyjną w USA. Wielu uczestników lipcowego spotkania jako prawdopodobne oceniło, że inflacja może pozostać poniżej 2-proc. celu na dłużej niż wynika to z ich obecnych prognoz. Kilku wskazało, że ryzyka dla perspektyw inflacyjnych mogą być skierowane w dół.
Niepewność Rezerwy odnośnie inflacji osłabiła oczekiwania na kolejną podwyżkę stóp proc. w USA w 2017 r. Implikowane prawdopodobieństwo podwyżki stopy fed funds do końca 2017 r., wyceniane przez kontrakty na stopę Fed, spadało nawet do 40 proc. z ok. 50 proc., a w czwartek wynosi ok. 45 proc. Rynków nie zaskoczyła zapowiedź ogłoszenia daty rozpoczęcia procesu redukcji sumy bilansowej “na najbliższym posiedzeniu”, co potwierdziło wcześniejsze oczekiwania na poinformowanie o tej decyzji we wrześniu. Nie musi to oznaczać automatycznego wcielenia nowej polityki życie. Loretta Mester, prezes Fed z Cleveland, w środowym wywiadzie dla Reutersa, udzielonym po publikacji minutek, oceniła, że niska inflacja nie powinna odstraszyć Fed od decyzji o kolejnych podwyżkach stóp proc.
Autor: msz//bgr / Źródło: PAP
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. TVN24BiŚ nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.