Proszowice. Rada Miejska nie zaakceptuje podwyżki opłat za wodę i odprowadzanie ścieków w skali zaproponowanej przez spółkę Wodociągi Proszowickie
1,08 zł na metrze sześciennym zużytej wody (z 3,86 na 4,94 zł netto) i 20 groszy za odprowadzenie tej samej ilości ścieków (z 5,43 na 5,63 zł) . Podwyżkę w takiej skali przedstawiła spółka Wodociągi Proszowickie w nowej taryfie, która miałaby obowiązywać od października. Choć sesja, na której radni będą głosować nad propozycją została zaplanowana na 24 sierpnia, już w tej chwili wiadomo, że Rada Miejska nie da zgody na taki wzrost opłat. – Przygotowaliśmy uchwałę o odrzuceniu taryf – przyznaje burmistrz Grzegorz Cichy. Za odrzuceniem wniosku taryfowego opowiedzieli się radni podczas wspólnego posiedzenia Komisji Budżetowej i Mienia Komunalnego. – Znaleźliśmy we wniosku taryfowym nieprawidłowości – mówi przewodniczący Komisji Budżetowej Grzegorz Sopala. Prezes Wodociągów Proszowickich Waldemar Wołek przyznaje, że we wniosku znalazły się błędy formalne. Zapowiada jednak, że spółka ma zamiar przygotować kolejny, w którym zostaną one usunięte. Wiadomo jednak, że nowa taryfa na pewno nie wejdzie życie w planowanym terminie. Radni swojej krytyki wniosku nie ograniczają jednak do kwestii formalnych. Grzegorz Sopala zaznacza, że ciężko mu się zgodzić z niektórymi przyjętymi do celów obliczenia taryfy założeniami. – Spółka z góry zakłada straty wody na poziomie 60 procent. Takiej sytuacji nie możemy tolerować. Żadna firma przy takich stratach nie będzie w stanie funkcjonować – mówi i dodaje, że nie można się zgodzić na to, by obciążać mieszkańców stratami ponoszonymi przez firmę. Podkreśla też, że po ostatniej podwyżce cen nie zauważył znaczącej poprawy jakości wody i świadczonych usług. Prezes Wołek odpowiada z kolei, że opinia radnego na temat wielkości zakładanych strat jest przesadzona. Przekonuje, że na każdej sieci straty są nieuniknione, co wynika m. in. z czynników technologicznych. – Straty na poziomie 30 procent są w naszych warunkach akceptowalne – mówi i zapowiada, że nowy wniosek taryfowy też będzie zakładał, choć na innym poziomie niż ten, który Rada Miejska zamierza odrzucić. – Wynika to z faktu, że zmieni się okres obowiązywania taryfy – wyjaśnia. Burmistrz Cichy nie kryje, że na dłuższą metę nie można blokować wzrostu opłat za wodę. Przypomina, że jeszcze w czasach, gdy siecią administrował Zakład Wodociągów i Kanalizacji, rada kilka razy odrzucała propozycje podniesienia cen. W przypadku Wodociągów Proszowickich zgoda była, ale na podwyżkę znacznie mniejszą w stosunku do propozycji spółki.