Żeby firmy okołogórnicze mogły się dalej rozwijać, muszą wychodzić na rynki zagraniczne. Rynek krajowy jest już dla nich zbyt ciasny. Zresztą jest wiele firm, które jeszcze 4 czy 5 lat temu istniały na tym rynku i po prostu z niego zniknęły
– Gdybyśmy sobie to przeanalizowali na przestrzeni ostatnich 10 lat, to rzeczywiście przeszliśmy długą drogę i to w dobrym kierunku – zaznacza prezes Monika Piątkowska. – Pamiętam jeszcze czasy, kiedy strona rządowa obawiała się wyjazdów z przedsiębiorcami z różnych powodów. Dzisiaj te misje są organizowane wspólnie. I to bardzo dobrze. Uwagi, jakie jeszcze można mieć, to np. taka sugestia, by częściej wsłuchiwano się w głos przedsiębiorców, żeby te kierunki misji były wybierane wspólnie z przedsiębiorcami. Prezes Piątkowska przyznaje, że dyplomacja ekonomiczna jest niezwykle istotna. – Wszyscy wiemy, że są takie kierunki międzynarodowe, gdzie bez „błogosławieństwa” strony rządowej i bez wsparcia administracji ciężko jest na nich zafunkcjonować – zaznacza. – Wspólny wyjazd z ministrem, z przedstawicielem agencji rządowej daje danej firmie wiarygodność. Innovo rozwija się i otwiera na nowe branże. Założone zostało przez firmy okołogórnicze. Natomiast obecnie chce też wspierać firmy między innymi z sektora budowlanego, chemii, maszyn przemysłowych czy rolniczych.