Węgry jako jedyne nie poparły inicjatywy utworzenia misji szkoleniowej dla ukraińskich żołnierzy. – Nie uczestniczymy w niej, nie wysyłamy trenerów, nie partycypujemy w kosztach operacji – przekazał minister spraw zagranicznych Węgier. Jak powiedział, jego kraj skorzystał z ‘konstruktywnego wstrzymania się od głosu’.
W poniedziałek na spotkaniu w Luksemburgu ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej zgodzili się na utworzenie unijnej misji szkoleniową dla ukraińskich żołnierzy. Misja ma ruszyć w przyszłym miesiącu.
REKLAMA
Zobacz wideo Co dla Polski oznacza utrata kolejnych środków unijnych?
Węgry nie poparły propozycji szkolenia ukraińskich żołnierzy
Na początek, w kilku unijnych krajach ma być szkolonych 15 tysięcy żołnierzy, z czego większość w Polsce. Dowództwo operacyjne misji też będzie w naszym kraju, zapewne w okolicach Rzeszowa.
Jak podaje Euronews, szkoleń ukraińskich żołnierzy nie oferuje rząd w Budapeszcie. – Węgry jako jedyne nie głosowały nad tą propozycją – powiedział Peter Szijjarto, szef węgierskiej dyplomacji. Jego państwo skorzystało z opcji “konstruktywnego wstrzymania się od głosu”. – Nie uczestniczymy w tej misji szkoleniowej, nie wysyłamy trenerów, nie partycypujemy w kosztach operacji – powiedział.
Euronews podaje, że również Austria, zgodnie ze swoją polityką neutralności wojskowej, nie będzie brała udziału w programie. Historyczna misja
To będzie pierwsza taka misja w historii Unii, zarówno jeśli chodzi o rozmiar, jak i miejsce, bo szkolenie będzie organizowane na terenie państw członkowskich. Wprawdzie unijne kraje już trenują ukraińskich żołnierzy na zasadzie dwustronnej, ale misja gwarantuje koordynację i szkolenie według jednego standardu. – Jest oczywiste, że jeśli połączy się możliwości europejskich armii, możemy zaoferować znacznie więcej – podkreślał szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.