W diecezji ełckiej brakuje księży, dlatego kuria rozważa zmniejszanie liczby nabożeństw, łączenie parafii, a także ściąganie na Mazury alumnów z Afryki, którzy w zamian za kształcenie w Polsce przez kilka lat pracowaliby na Mazurach.
W diecezji ełckiej brakuje księży, dlatego kuria rozważa zmniejszanie liczby nabożeństw, łączenie parafii, a także ściąganie na Mazury alumnów z Afryki, którzy w zamian za kształcenie w Polsce przez kilka lat pracowaliby na Mazurach.
Biskup ełcki Jerzy Mazur o kłopotach kadrowych poinformował wiernych diecezji ełckiej w specjalnym liście odczytanym przed dwoma tygodniami w kościołach. Jednocześnie ełcka kuria rozpoczęła rozmowy z parafiami, które ewentualnie mogłyby zostać połączone.
– Na razie parafianie nie za bardzo rozumieją, dlaczego mieliby być pozbawieni księdza, dlaczego chcemy zmniejszać liczbę parafii. Prawda jest jednak taka, że z jednej strony mamy za mało kapłanów, z drugiej strony są parafie, w których jest bardzo mało wiernych uczestniczących w mszach, uczestniczących w życiu parafialnym. Są też parafie „wymierające”, gdzie jest coraz mniej ludzi. Wszystko to sprawia, że zaczęliśmy rozmawiać z parafiami, które w pierwszej kolejności mogłyby zostać połączone. Rozmowy nie są łatwe ale konieczne – powiedział rzecznik prasowy ełckiej kurii ks. Marcin Maczan. Przyznał, że pierwsze 2-3 parafie mogą zostać połączone już w tym roku.
Ks. Maczan powiedział, że list biskupa służył poinformowaniu wiernych o sytuacji kadrowej w diecezji, a także był apelem o modlitwę w intencji powołań.