Wewnętrzne służby bezpieczeństwa Orlenu ostrzegały Daniela Obajtka przed współpracą z pochodzącym z Libanu Samerem A., którego podejrzewa się o kontakty z terrorystyczną organizacją Hezbollah – podał w
Wewnętrzne służby bezpieczeństwa Orlenu ostrzegały Daniela Obajtka przed współpracą z pochodzącym z Libanu Samerem A., którego podejrzewa się o kontakty z terrorystyczną organizacją Hezbollah – podał w poniedziałek Onet. Były prezes Orlenu miał te ostrzeżenia zlekceważyć.
W kwietniu Orlen poinformował o kwocie około 1,6 miliarda złotych, która obciąży finanse całego koncernu. Spółka Orlen Trading Switzerland, powołana do handlu produktami rafinacji ropy i produktami petrochemicznymi, wyłożyła pieniądze “tytułem przedpłat na poczet zakupu ropy oraz produktów ropopochodnych”.
Dostaw w terminach przewidzianych w umowie jednak nie było, więc spółka wystąpiła o zwrot zaliczek. Pieniędzy jednak też nie otrzymała, a możliwość odzyskania przedpłat “określiła jako mało prawdopodobną”.
Prezesem spółki OTS został Samer A., pochodzący z Bahrajnu obywatel Polski. Mężczyzna pełnił funkcję do lutego, kiedy to został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze Policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z ustaleń Onetu wynika, że ostrzeżenia w sprawie współpracy z Samerem A.