Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek wyjaśnił, dlaczego Andrzej Duda nie zgodzi się na nominacje ambasadorskie dla Bogdana Klicha oraz Ryszarda Schnepfa. Mastalerek zwrócił się również do Donalda Tuska. – Panie premierze, jeżeli chce pan mieć kompetencje prezydenta, to niech pan się nie boi i wystartuje w wyborach – powiedział szef gabinetu Dudy.
Marcin Mastalerek 13 czerwca był gościem “Kropki nad i” w TVN24. Prowadząca program Monika Olejnik zapytała szefa gabinetu Andrzeja Dudy o odejście Marka Magierowskiego ze stanowiska ambasadora Polski w USA. – Jak rozumiem, pan ambasador Magierowski jest wezwany do Warszawy. Bo powołuje i odwołuje ambasadorów prezydent Rzeczypospolitej – powiedział Mastalerek i zaznaczył, że ambasador mógłby dostać pismo z odwołaniem z funkcji wyłącznie od prezydenta. Dalej przekonywał, że nie przedstawiono ani jednego przekonującego argumentu na rzecz tezy, że Magierowski jest złym ambasadorem.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Biedroń: Wyrasta drugi prezydent, Mastalerek składa sprzeczne deklaracje z prezydentem Dudą
Marcin Mastalerek zwrócił się do Donalda Tuska. “Na razie prezydent odwołuje ambasadorów”
Rząd Tuska chce na placówkę w Waszyngtonie wysłać byłego szefa MON Bogdana Klicha. Jednak Andrzej Duda zadeklarował, że dopóki będzie prezydentem, nie zgodzi się na to. Prezydent oświadczył też, że nie podpisze nominacji ambasadorskiej dla Ryszarda Schnepfa.
Mastalerek, patrząc wprost do kamery, zwrócił się do Donalda Tuska. – Panie premierze, jeżeli chce pan mieć kompetencje prezydenta, to niech pan się nie boi i wystartuje w wyborach. Wówczas będzie pan mógł powoływać i odwoływać ambasadorów. A na razie to robi prezydent, jest to prezydent Duda. Dziękuję – powiedział.
Wnuczki Pileckiego do Dudy: Odwołana ambasadorka nie jest naszą krewną Mastalerek: Prezydent nie zgodzi się na żadnego z ambasadorów, którzy podpisali haniebny list
Szef gabinetu Dudy ocenił, że Bogdan Klich był “beznadziejnym” ministrem obrony narodowej. – Podczas jego rządów zginęło najwięcej wojskowych od niepamiętnych czasów – dodał. Mastalerek nawiązał w ten sposób do katastrofy smoleńskiej i katastrofy w Mirosławcu. Łącznie w tych dwóch wypadkach zginęło 116 osób.
